Mieszkania socjalne i komunalne w Koszalinie. Jaka jest prawda? [FILMY]

KoszalinInfo TV: Mieszkania socjalne i komunalne w Koszalinie. Jaka jest prawda? Lucyna Sitarczyk dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie dementuje informacje rozpowszechniane na filmach na których występuje Andrzej Jakubowski – kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Koszalina.

Z informacji jakie przekazała dyrektor wynika, że na ulicy Wróblewskiego na 64 osoby zadłużone tylko 1 osoba podjęła się odpracowania zadłużenia. Tymczasem na ulicy Mariańskiej na 26 osób zadłużonych żadna nie robi nic by zmniejszyć dług. Łącznie blisko 50 % osób mieszkających w zasobach ZBM posiada zadłużenia. Kwota sięga 24 milionów złotych. Zdarza się również, że lokatorzy doprowadzają mieszkania do ruiny.

 

 

Poniżej filmy, których sprawa dotyczy

 

Andrzej Jakubowski – Ulica Mariańska

Andrzej Jakubowski powraca w zaniedbane przez włodarzy centrum Koszalina, problemy mieszkańców ulicy Mariańskiej.

Opublikowany przez TVOK Okiem Snajpera Poniedziałek, 15 października 2018

Andrzej Jakubowski na ul. Wróblewskiego – Prawdziwy Koszalin

Andrzej Jakubowski rozmawia z mieszkańcami zapomnianego i zaniedbanego cetrum Koszalina. Ulica Wróblewskiego.

Opublikowany przez TVOK Okiem Snajpera Czwartek, 11 października 2018

 


Komentarze: 2 na temat “Mieszkania socjalne i komunalne w Koszalinie. Jaka jest prawda? [FILMY]

  • 22/10/2018 o godz. 11:26
    Permalink

    Prawdą jest, że każdemu może się noga w życiu podwinąć. Co do zdewastowanych klatek i okolic mieszkań z naszego miasta winą powinno się obarczać tylko i wyłącznie ZBM. Podam przykład z życia wzięty ponieważ też miałam okazję mieszkać w mieszkaniu socjalnym, tak więc proszę sobie wyobrazić, że w bloku mieszka około 20 rodzin. Wszyscy prócz jednej rodziny szanują się na wzajem tym samym szanując cudzą własność jak i własność ZBM. Klatki nieodmalowane przeszło 20 lat jak nie lepiej. Ich pierwotnego koloru nie widać ponieważ zostały one pomalowane lata temu i w ciągu dalszym są dewastowane przez tą jedną rodzinę, która urządza sobie libacje na klatce, sprowadzając przy tym kolejnych „równych sobie” znajomych. Lecą okna, kable zostają wyrywane ze ścian, celowo niszczone, kopane drzwi, wyrywane z zawiasów. Tym samym zostaje zaśmiecona okolica poprzez porozrzucane butelki, puszki, niedopałki papierosów itp. Wieczne kłótnie, bijatyki i słuchanie muzyki z głośnika do godzin nocnych a nawet i porannych (bywają tu również dużo gorsze sytuacje, a nawet wielokrotnie zdarza się zagrożenie życia). I tak dzień w dzień. Sąsiadom nerwy puściły już lata temu, naprzemiennie wzywają policję aby zrobić z nimi porządek, zgłaszają skargi w siedzibie ZBM. Na logikę – dlaczego my mamy marznąć zimą bo tej nocy wyleciały 3 okna i zanim zostaną ponownie wstawione (oczywiście z naszych pieniędzy bo owa rodzina nie płaci opłat, tym samym nie ponosi kosztów ani konsekwencji) musimy grzać pełną parą a nikt nam za to pieniędzy nie odda. Dalsze zgłaszania do ZBM z prośbą o zrobienie porządku każdorazowo są oddalane i OLEWANE. Brakiem interwencji usprawiedliwiają się tym, że oni nie wiedzą kto dokładnie to zrobił i każą dzwonić na policję, a nie im „truć dupę”. Wielu sąsiadów wielokrotnie podawało sprawców, a ZBM nadal NIC. Dlaczego my wszyscy mamy cierpieć i znosić grożenie i demolkę skoro w umowie jasno jest napisane, że jako najemca mam szanować mienie i że za dewastację zostanę pociągnięty do konsekwencji. To ja się pytam gdzie te konsekwencje szanowna pani dyrektor!?!
    Zrobiliby porządek z tą jedną rodziną a odmieniło by się życie wszystkich mieszkających w bloku.
    Co do zdewastowanych klatek to aż wstyd kogoś zaprosić. Któregoś dnia zaszliśmy do ZBM z prośbą o odmalowanie klatki to powiedzieli, że szkoda na to pieniędzy bo zaraz znów będzie zdemolowana. No i tak to z nimi jest, ZBM nagrał zbulwersowane nagranie, że to wszystko niszczymy, a nic z tym nie robi. Więc wyszliśmy z alternatywą, że w ramach czynszu odmalujemy klatkę, oczywiście to też nie przeszło. Bo lepiej niech zostanie tak jak jest, bo przecież ZBM to nie dotyczy, więc nie ich sprawa… Co z tego że mieszkanie sobie wyremontowałam, jak na klatce wiecznie wszystko zniszczone i obszczane. Dlatego winą w pełni obwiniam ZBM. Ponieważ już dawno powinni zagrozić tym ludziom eksmisją na bruk bądź wyrzucić ich na zbity pysk. Prawda jest taka, że musiałam się wyprowadzić. Bo gdzie zaczyna się logika tam kończą się działania ZBM. Pani dyrektor, tylu normalnych ludzi czeka na mieszkania, może warto rozważyć eksmisję huliganów i ich mieszkania oddać do użytku ludziom wdzięcznym.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *