„Sprzeciw wobec przemocy daje ogromną satysfakcję” [ROZMOWA]

Rozmowa z koszalińską radną Dorotą Chałat – pełnomocniczką regionalną Kongresu Kobiet.

Organizowana 14 lutego akcja „One Billion Rising – Nazywam się Miliard” ma na celu nagłośnić problem gwałtu na randce. Skąd taki pomysł?

Zdecydowaliśmy się mówić o tej formie przemocy, ponieważ ten temat porusza się najrzadziej. Ponadto jest on najbardziej wstydliwy i obarczony stereotypami. Według policyjnych statystyk co roku w Polsce popełnianych jest od 1800 do 2300 gwałtów. W rzeczywistości ta liczba jest jednak znacznie większa. Wiele przestępstw nie jest bowiem zgłaszanych. Ofiara często jest zastraszona, wstydzi się lub nie pamięta faktów, gdyż na przykład podano jej tabletkę gwałtu. Niestety, procedury policyjne i sądowe nie pomagają w mówieniu o gwałcie. Pokrzywdzone boją się ponownej traumy wzmocnionej przez nieufnych urzędników i funkcjonariuszy państwa, którzy podważają wiarygodność ofiary gwałtu.

 
Wokół gwałtu narosło wiele mitów. Jakie są najczęstsze?

Często pojawia się teza, że kobiety nie można zgwałcić, bo jeśli chciałaby, obroniłaby się. Tymczasem sprawca zazwyczaj atakuje osoby słabsze fizycznie. Dodatkowo ofiary są przerażone sytuacją, w jakiej się znalazły. W większości przypadków nie są w stanie obronić się przed napastnikiem, szczególnie zaopatrzonym
w broń, czy po podaniu tabletki gwałtu.Często też można usłyszeć, że kobieta mówi „nie”, ale myśli „tak”. Tymczasem jeśli kobieta odmawia stosunku seksualnego, to znaczy, że go nie chce. Ponadto, dziewczyna ma prawo w każdej chwili zmienić zdanie. To, że pozwoliła postawić sobie drinka, zaprosić się do mieszkania, czy pocałować nie oznacza, że nie może odmówić stosunku.

Gdzie dokładnie będzie odbywać się akcja i jaki będzie mieć przebieg?

W Koszalinie i w Mielnie tańczymy 11 lutego. W Mielnie zaczynamy w samo południe, a na Rynku Staromiejskim o godz. 15.00. Mają to być wydarzenia poprzedzające główne eventy organizowane w całej Polsce 14 lutego. Tańce odbędą się wówczas w Sławnie, Kołobrzegu i Białogardzie.

Czemu taniec po raz kolejny będzie odbywał się także podczas zlotu morsów?

Tańczymy podczas zlotu już po raz trzeci. To jest po prostu fantastyczna impreza. Część z nas także morsuje. Dlatego o godz. 13.00 na zakończenie tańca w Mielnie zapraszamy wszystkie chętne osoby do wspólnej kąpieli w morzu. Do udziału w tańcu zaprosiliśmy też Mariusza Koperskiego z grupą Zumba Team.

Akcja odbywa się także w okolicznych miastach i miejscowościach. Jak wygląda organizacja takich przedsięwzięć?

Coraz większa grupa osób z naszego regionu dołącza do akcji. W Koszalinie tańczymy po raz piąty, a w Mielnie po raz trzeci. Od 2017 roku do akcji dołączyły inne miasta: Kołobrzeg, Białogard, Bobolice, Sławno i Biesiekierz. W każdym z tych miast taniec organizują koordynatorki zgłoszone do ogólnopolskiej akcji „Nazywam się Miliard”. Moim zadaniem jest zachęcenie ich do organizacji i pomoc. To daje mi ogromną satysfakcję. Sprzeciw wobec przemocy seksualnej i gwałtów na randce jest nagłaśniany przez media i może spowodować pobudzenie społeczeństwa do zastanowienia się nad tym problemem. Według nas jest on marginalizowany albo po prostu wyciszany, tak jakby go nie było.

Ile osób przychodzi ćwiczyć choreografię?

W tym roku otrzymaliśmy wsparcie z Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie”. W klubie osiedlowym o tej samej nazwie odbywają się próby do układu. Prowadzi je Katarzyna Głuch. Uczęszcza na nie około 50 osób. Odbyły się już 3 zajęcia. 6 lutego o godzinie 18.00 zapraszamy na ostatnie spotkanie cyklu. Choreografia nie jest trudna. Podczas zajęć ćwiczymy poszczególne jej elementy, a następnie cały układ. Większość pań potrafi już tańczyć całość. Wystarczą jedne zajęcia na opanowanie naszej choreografii.