Koszalińska spalarnia odpadów wspólnym interesem Pomorza Środkowego [FOTO, FILM]
KoszalinInfoTV: W gabinecie prezydenta Koszalina podpisano list intencyjny w sprawie „przyszłego powierzenia Miastu Koszalin realizacji zadań z zakresu zagospodarowania frakcji energetycznej odpadów komunalnych”. List został podpisany z włodarzami Kołobrzegu, Sławna i Darłowa.
Na chwilę obecną Koszalin produkuje 21 tysięcy ton odpadów rocznie. Zdecydowano się na budowę zakładu termicznej obróbki odpadów, o pojemności 30 tysięcy ton ze względów ekonomicznych. Wszystko za sprawą tego, iż przy obiektach tego typu, działanie w zakresie generuje niższe nakłady finansowe, niż w przypadku małych obiektów tego samego typu.
Zagospodarowanie odpadów problemem całego regionu
Koszalińskie władze zdecydowały się na budowę instalacji ekologicznego centrum odzysku energii, również z chęci niesienia pomocy sąsiednim gminom i samorządom. W tym przypadku najważniejszymi „partnerami” dla Koszalina będzie powiat sławieński, w którego skład wchodzą między innymi miasta gwarantujące dostarczanie odpadów do odzysku: Sławno z wynikiem 2 500 ton i Darłowo z 2 000 ton odpadów. Region kołobrzeski, w przypadku którego miasto Kołobrzeg jest motorem generującym 4 500 ton śmieci.
W liście intencyjnym w wersji roboczej określone zostały ilości odpadów, które miałyby trafić do koszalińskiej spalarni. – Jeśli w wyniku bardzo konkretnych wyliczeń, przed samym rozpoczęciem eksploatacji, te liczby będą mniejsze, to oczywiście one będą podlegały renegocjacji; nie są to sztywnie zapisane liczby – podkreśla Jedliński.
Na chwilę obecną władze miasta finalizują wniosek w związku z powstaniem zakładu termicznej obróbki odpadów. W czerwcu powinien on trafić do Narodowego Funduszu Środowiska, który dysponuje środkami dotacyjnymi, jak również wsparciem wkładu własnego.
Oszczędności dla mieszkańców
– Od wielu lat śledzę zmiany przepisów unijnych, zmiany przepisów krajowych. Termiczne przekształcanie odpadów przechodziło różne meandry. Na razie jeśli chodzi, o ten sposób zagospodarowania odpadów, on może funkcjonować, tylko w skorelowaniu z wykorzystaniem tak zwanego ciepła systemowego do ogrzewania naszych domów, czyli zintegrowanego systemu ciepłowniczego, jakim dysponuje miasto – powiedział Tomasz Uciński, prezes koszalińskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Tomasz Uciński przyznał również, że emisje związane z termicznym przekształcaniem odpadów są zwolnione z opłat od emisji dwutlenku węgla. Jest to ważny aspekt strategiczny, nie tylko dla spółki, ale również dla portfeli mieszkańców, którzy będą korzystali z usług planowanej inwestycji. Dla zwykłego „Kowalskiego” najważniejszym aspektem może być ustabilizowanie cen zagospodarowania odpadów, aby zablokować nadmierny, lub sztucznie generowany wzrost cen, które niejednokrotnie uderzają w portfel statystycznego Polaka.
Jedność od Kołobrzegu do Sławna
Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu podkreśliła, że zagospodarowanie odpadami spędza sen z powiek samorządom od wielu, wielu lat. Czołowa problematyka skupia się na pozycji kosztowej i zagospodarowaniu odpadami. – W przypadku takich miast jak Kołobrzeg- jesteśmy największym uzdrowiskiem w Polsce; nasza spółka nie posiada terenu do składowania odpadów. My jesteśmy zupełnie zdani na ceny, które dyktuje nam jedyna tak naprawdę spółka, która odbiera i zagospodarowuje te odpady – powiedziała Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu.
Mieczkowska przyznała również, że w ww. spółce ceny rosną w niesłychanie szybkim tempie. Porównując dane z 2020 roku, do tych z 2021 możemy zauważyć wzrost o blisko 35%. W późniejszym czasie przekłada się to na ceny odbioru i zagospodarowania odpadów dla mieszkańców. Jak przyznała Mieczkowska – zyskujemy na każdej tonie przywiezionego odpadu 450 złotych, czyli połowę tego, co obecnie płacimy za składowisko w Rymaniu.
Urząd Miasta w Kołobrzegu szacuje, że po podpisaniu odpowiednich umów, porozumień i deklaracji kołobrzeski samorząd mógłby zyskać nawet 2 000 000 złotych rocznie.
Burmistrz Sławna- Krzysztof Frankenstein przyznał, iż jako samorząd nie mają oni innego wyjścia, niż organizacja przetargów na odbiór i dalsze zagospodarowanie odpadami.
Frankenstein podkreślił, że budowa zakładu termicznej obróbki odpadów na terenie Pomorza Środkowego jest niezwykle istotna. – Czasami tego typu instalacje kojarzą się z zanieczyszczeniem środowiska, bałaganem- to nie jest prawdą. Tego typu instalacje, nowoczesne instalacje służące do termicznej obróbki odpadów są bardzo powszechne w Europie Zachodniej – tłumaczył burmistrz Sławna.
Jak przykład podał politykę zarządzania odpadami na terenie Niemiec, czy Austrii, gdzie tego typu obiekty budowane są nawet w centrum miasta. Jako budynki bardzo dobrze wpisują się w architekturę i urbanizację miasta. Patrząc natomiast z perspektywy środowiskowej, tego typu obiekty są pod ciągłą kontrolą i monitoringiem odpowiednich służby, które dbają zarówno, o jej stan, jak również zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców tych aglomeracji. Jako przykład europejskiej stolicy, w której centrum znajduje się spalarnia odpadów burmistrz podał przykład Wiednia, w którym żyje monad 1,8 miliona ludzi.
Tomasz Bobin, sekretarz Darłowa przyznał natomiast, że składowisko zlokalizowane w Gwiazdowie (pow. sławieński) jest niewystarczające dla obecnych wymogów powiatu. W rezultacie czego, część odpadów musi być wywożona w okolice Torunia oddalonego od Darłowa, o ponad 250 kilometrów.
– My mamy głównie ten problem w sezonie letnim, ale nie tylko w sezonie, ale i przed sezonem- w czasie przygotowań do sezonu – komentował sytuację Darłowa sekretarz tego miasta- Tomasz Bobin.
Tekst, film: Dawid Macal, fot.: Marek Łagocki