Diamentowe Gody Państwa Jaroszyńskich [FOTO]

W sobotę, 19 października w koszalińskim Pałacu Ślubów odbył się jubileusz 60-lecia pożycia małżeńskiego – Diamentowe Gody Państwa Krystyny i Eugeniusza Jaroszyńskich. Kwiaty, odznaczenia państwowe oraz gratulacje Jubilatom wręczył Andrzej Kierzek, wiceprezydent Koszalina.

„To był rok 1957, kiedy listonosz doręczył list młodziutkiej, zaskoczonej Krystynie z domu Andrychowskiej od tajemniczego nieznajomego. Zaciekawiona, mieszkająca w odległej Łomży, dziewczyna szybko odpowiedziała na wiadomość i w ten sposób dwoje nieznanych sobie osób, zaczęło poznawać siebie na odległość – bez telefonu, internetu… Ciemny blondyn z pofalowaną fryzurą urodził się w roku 1936 roku w Radowiczach na Wołyniu. W roku 1946 wraz z rodziną dotarł na Pomorze i osiedlił się w Połczynie Zdroju.

Po dziś dzień pamięta trudne dzieciństwo, wojnę, tułaczkę i utratę bliskich. Między innymi to ukształtowało jego charakter i zrobiło z Eugeniusza uczciwego, pracowitego i dobrego człowieka wierzącego w Boga i ludzi. W 1956 roku Eugeniusz stawił się w jednostce Gdańsk Oliwa celem odbycia obowiązkowej służby wojskowej. Dla przystojnego i zaradnego młodzieńca, to tylko kolejne łatwe wyzwanie.

Pewnego dnia podczas ćwiczeń na poligonie doszło do wypadku. Nasz bohater jako pierwszy dobiegł i udzielił pomocy rannemu, wcześniej nieznanemu sobie żołnierzowi. Odwiózł go do szpitala, a później odwiedzał.

Panowie szybko zostali przyjaciółmi. Spędzali sporo czasu razem, rozmawiali i pomagali w razie potrzeby. Andrzej, bo tak miał na imię ranny żołnierz, pewnego razu pokazał zdjęcie i zaproponował, by jego kompan napisał list do jego siostry Krysi.No i stało się. Między Młodymi szybko nawiązała się więź przeradzająca się w coraz głębsze uczucie, które narastało wraz z kolejnym listem. Trwało to cały rok, by pewnego listopadowego dnia roku 1958, Eugeniusz zjawił się w Łomży.

Ujrzał wtedy swoją ukochaną po raz pierwszy. Nasza zakochana para pobrała się rok później 19.10.1959 w Łomży. Po ślubie przenieśli się i osiedlili się w Koszalinie. Zapałali miłością do tego miasta i mieszkają tu po dziś dzień.

Państwo Krystyna i Eugeniusz Jaroszyńscy mogą pochwalić się rozrastająca się wciąż rodziną. Troje dzieci, pięcioro wnucząt i troje prawnucząt. Żartują przy tym, że mają nadal duży zapas sił i pokłady miłości dla kolejnych członków rodziny.

Kornel Pawlak/ Fot. Kornel Pawlak


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *