Konfederacja agitowała na rynku. Bliżej Rosji niż Niemiec

Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy zarejestrowała swoje komitety we wszystkich trzynastu okręgach wyborczych. W zachodniopomorsko-lubuskim wystawia 10 kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Dwóch z nich we wtorek (7 maja) spotkało się z mieszkańcami Koszalina na Rynku Staromiejskim.

Obaj kandydaci są przedsiębiorcami. 53-letni Krzysztof Chmielewski z Koszalina startuje z drugiego miejsca na liście, a 25-letni Adrian Stateczny ze Stargardu z dziesiątego. Nie kryją, że suwerenność Polski w Unii Europejskiej (UE) jest zagrożona, dlatego celem konfederacji jest polexit. Jednak dopiero po uzyskaniu rachunku za 15-letni pobyt naszego państwa w strukturach UE. Wzorem dlań jest postawa Wielkiej Brytanii, która chce korzystnie wycofać się po przegłosowanym na wyspach brexicie.

Ostrze krytyki konfederacji wymierzone jest w Niemcy. Kandydaci opowiadają się za odrzuceniem Pakietu Klimatycznego, bo sprzyja obcym interesom na Śląsku. Drugi postulat dotyczy weta dla inicjatywy kanclerz Niemiec w sprawie wspólnej armii europejskiej, ponieważ może być takim samym groźnym orężem dla suwerenności Polski jak stosowane sankcje ekonomiczne na forum unijnym. Nie zadowala ich polityka obecnego rządu.

– PiS boi się utraty części elektoratu prawicowego na naszą korzyść – twierdzi Krzysztof Chmielewski.

Konfederacja przez przeciwników bywa określana jako agentura prorosyjska. Kandydaci twierdzą, że to wyssane z palca, choć otwarcie chcą zacieśniać współpracę gospodarczą między krajami. Uważają, że temu nie służy obecność wojsk NATO u nas.

– Póki Putin jest prezydentem Rosji, to Polska jest bezpieczna – odrzuca zarzuty o rosyjskie zagrożenie zbrojne Adrian Stateczny.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *