Manifestacja w obronie praw ojców

Złożeniem w sekretariacie prezesa Sądu Rejonowego petycji, m.in. w sprawie respektowania praw ojcowskich, szkoleń dla pracowników sądu zakresie naprzemiennej opieki nad dzieckiem i opisem negatywnych skutków jej braku, zakończyła się manifestacja ph. „Stop dyskryminacji ojców w sądach”.

W piątek (11 sierpnia) grupa aktywistów zebrała się na Rynku Staromiejskim. Demonstrujących wsparł Stefan Romecki, poseł Kukiz’15. To część akcji ogólnopolskiej, która ma zapewnić obu rodzicom równe prawa wobec dzieci po rozwodzie. Obecnie 95 procent rozstrzygnięć w sądach rodzinnych orzeka ją na rzecz matki. Uczestnicy manifestacji twierdzą, że w ten sposób Temida dyskryminuje i ignoruje prawo dziecka. Doświadczył tego np. Arkadiusz Lawrenc, członek Centralnego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca i Dziecka oraz stowarzyszenia Dzielny Tata.pl.

– Wychowywałem córkę przez trzy i pół roku, gdy żona z dzieckiem wyprowadziła się do Koszalina – powiedział mieszkaniec Mielenka. – Zaproponowała, abym przez 30 godzin w miesiącu zajmował się naszym dzieckiem. Na rozprawie zasądzono mi nieco więcej godzin, lecz nie na tyle dużo, żebym utrzymał dotychczasową silną więź z 5-letnią teraz córką.

Manifestanci, wśród których nie zabrakło kilku kobiet, przywoływali słowa Marka Michalaka, że ograniczenie praw jednemu z rodziców jest przemocą emocjonalną w stosunku do dziecka. Tymczasem w orzecznictwie sądowym dominują ustalane kontakty z drugim rodzicem raz na dwa tygodnie, w weekendy lub jeden dzień w tygodniu bez możliwości nocowania w drugim domu. Apelują o potrzebę częstego kontaktu dzieci zarówno z mamą, jak i z tatą.