Okiem oldskulowym: Obywatelskie wybieranie

Wyższa frekwencja na spotkaniach mieszkańców z prezydentem Piotrem Jedlińskim to znak, że idą wybory do rad osiedli. Należy się pokazać bliźnim, bo są dzielnice, gdzie ponad dwóch kandydatów na jedno miejsce w gremium. Trzeba znać nie tylko sąsiadów. Nadto umieć ludzi przekonać ludzi do pójścia do urn. Dotąd liczba głosujących w wyborach osiedlowych nie przekroczyła sześciu procent.

Mieszkańcy każdego osiedla chcą żyć bezpiecznie i komfortowo. To nie oznacza posterunku policji w okolicy czy lokali wielkości stu metrów kwadratowych, lecz oświetlenia ulic, równych chodników i jezdni oraz wystarczających parkingów w bliskim otoczeniu. Czy rządzący to gwarantują? Podczas spotkań prezydenta z mieszkańcami można wysłuchać sprawozdań o oddanych lub szykowanych do użytku boiskach lub placach zabaw. Spytałem lokatorkę osiedla „Na Skarpie”, czy przybywa dzieci i młodzieży w tej dzielnicy Koszalina. Odpowiedź była kłopotliwa, choć boisko za boiskiem tam w planach. Chyba ktoś uwierzył, że rządowy program 500+ przekona rodziców do zadbania o wyż demograficzny.

Z doświadczenie wiem, że młodsze pokolenie bywa praktyczne i wygodne, więc nadzieja może okazać się płonna. Ostatnio zaskoczyła lokatorów osiedla Północ decyzja o wycofaniu projektu zamiany boiska przy ul. Śniadeckich na parking z Budżetu Obywatelskiego 2017. Powód to znacznie wyższy koszt przedsięwzięcia niż planowany przez pomysłodawców. Jednak aut stale przybywa. Na razie miasto rozpieszcza tylko o cyklistów. ZDM niemal wszędzie pomalował czerwone pasy dla nich na przejściach. Zarazem tej wiosny zwiększyła się strefa płatnego parkowania i pustych miejsc od poniedziałku do piątku nie brakuje. Niekomfortowa sytuacja potrwa, bo dopiero nowa umowa z operatorem może to zmienić. A aut znowu przybędzie!

Wiesław Miller

Kurier Szczeciński

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *