Okiem oldskulowym: Prawdziwych artystów już nie ma

Felieton/ 100 piosenek na 100-lecie Niepodległości wybiera Radio Koszalin. Niedawno odeszli z tego świata wielcy rocka i jazzu, bo gigantami na scenie byli: Kora i Tomasz Stańko, których kunszt podziwiałem wiele razy.

Wokalistkę najcieplej wspominam z pierwszego występu Maanamu w Koszalinie, gdy zdjęcia na prywatne przeźrocza robiłem z zaplecza sceny hali Gwardii. Kora, gdy zobaczyła błysk flesza, to zaczęła z uśmiechem pozować w moją stronę. Nikt mnie z aparatem tamtego lata 1981 roku nie przeganiał zza kulis także w studenckiej Kreślarni, gdy koncertowali punkowy Kryzys z Robertem Brylewskim i debiutująca Republika Grzegorza Ciechowskiego. Liderów rocka nie ma wśród żywych. Tak jak słynnego trębacza Tomasza Stańki, który przed 14 laty razem z koszalińskim Simple Accoustic Trio otworzył cykl „Jazz w teatrze” na deskach BTD. Z kolei w 2011 roku muzyk widowni zaimponował wszechstronnością podczas wydarzenia „Solidarity of Arts” na gdańskiej Ołowiance.

Koncert „Tomasz Stańko+” z okazji 70. urodzin jazzmana zgromadził takie gwiazdy, jak Quincy Jones, Chaka Khan, Richard Bona, R.U.T.A., Urszula Dudziak, Kayah czy Monika Brodka. Większości z nich artysta towarzyszył na scenie, a jego gościnne popisy wręcz dodawały jakości występom. Tym smutniej, że te muzyczne dźwięki pozostały już tylko na płytach. Zmieniły się mody i słychać zachwyty nad Sławomirem, gwiazdą jednego przeboju. Cóż, tacy wykonawcy na topie, jaka publiczność. A wakacje na finiszu. Hitem lata 2018 nie jest pościg za pytonem tygrysim, lecz pomniki w wielu miastach przystrojone w koszulki z napisem „KonsTYtucJA”. Akcja zaczęła się w Szczecinie, a w Koszalinie oba lwy przed delegaturą ZUW zostały ubrane w antyrządowy slogan. W trwającym święcie niepodległości w koszalińskiej rozgłośni szansę na sukces jako przebój stulecia wciąż ma „Dziwny jest ten świat” nieżyjącego Czesława Niemena. Czy jednak wokół nas na pewno „ludzi dobrej woli jest więcej”?

Wiesław Miller
Kurier Szczeciński