„Rozpaczliwa próba wpłynięcia na wyniki wyborów samorządowych”

Rozmawiamy z Marcinem Waszkiewiczem, wiceprzewodniczący PO w Koszalinie i radnym rady miejskiej.

 

Jak ocenia Pan propozycję wprowadzenia dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast jaką zapowiedział Jarosław Kaczyński?
Jako rozpaczliwą próbę wpłynięcia na wynik wyborów samorządowych. Otóż kierownictwo tej partii uznało chyba, że w uczciwy sposób nie są w stanie wygrać, więc zakulisowo chcą zabronić niektórym kandydować aby zwiększyć szanse swoich kandydatów. Każdy, nawet szeregowi działacze PiS, wiedzą o tym, że prawo nie może działać wstecz a mimo to brną dalej w ślepą uliczkę.

Czy gdyby takie rozwiązanie weszło w życie mocno zmieniłaby się strategia rozwoju miasta przewidziana na czas do końca kadencji?
Nie sądzę. Platforma Obywatelska dysponuję stabilną większością w Radzie Miasta i popiera Prezydenta Jedlińskiego, realizujemy wspólny program i to jest teraz dla nas najważniejsze. Z tego rozliczą nas mieszkańcy Koszalina w przyszłorocznych wyborach.

Czy gdyby hipotetycznie takie rozwiązanie zostało wprowadzone jest ktoś kogo widziałby Pan jako następcę?
Platforma nie będzie miała problemu z takim wyborem, ale przypomnę że mamy bardzo dobrego urzędującego Prezydenta, Piotra Jedlińskiego.

Czy gdyby takie rozwiązanie wprowadzono z pominięciem łamania zasady, że prawo nie działa wstecz byłby Pan skłonny je zaakceptować?
Może i byłbym zwolennikiem takiego rozwiązania, ale atmosfera w jakiej PiS próbuje to wprowadzić rodzi tylko wątpliwości. Przypomnę, że cała dyskusja na ten temat wzięła się z wrzutki medialnej Prezesa Kaczyńskiego. PiS nie zaczął żadnych konsultacji społecznych z mieszkańcami czy samorządowcami. A przecież można w przypadku Prezydentów miast mówić o dwu kadencjach, ale np. przy jednoczesnym ich wydłużeniu z 4 do 5-6 lat. Wtedy może miałoby to jakiś sens. No i pragnę zauważyć, że szanowny poseł Kaczyński jest od początku lat 90-tych w parlamencie. Myślę, że powinien zacząć ograniczanie kadencji od siebie samego.

Czy myśli pan że PiS faktycznie to wprowadzi?
Nie wiem. Wszystko zależy od kaprysu  Jarosława Kaczyńskiego. Szeregowego posła, który nie ponosi za nic odpowiedzialności.

PiS zapowiedziało już także przyłączenie okolicznych gmin do Warszawy. Jak pan ocenia takie działania?
Totalnie nie przygotowany projekt, z którego PiS już zaczął się rakiem wycofywać. Ale to pokazuje w jaki sposób funkcjonują Ci ludzie. Zrobią wszystko byleby tylko przejąć kolejną część władzy. Złamią prawo, zburzą coś co dobrze funkcjonuję, pogorszą życie mieszkańcom – wszystko tylko po to żeby poseł Sasin mógł zostać Prezydentem Warszawy.

Czy myśli Pan że to pomoże wygrać PiS wybory samorządowe?
Wręcz przeciwnie. To spowoduje tylko i wyłącznie dodatkową mobilizację wśród Polaków, a frekwencja będzie wyższa. Już teraz według wszelkich badań opinii społecznych odsetek Polaków, którzy są niezdecydowani i nie wiedzą na kogo głosować spada. A ten proces będzie nadal postępować. Do przyszłorocznych wyborów PiS stanie ze słabszym poparciem niż w tej chwili, a Platforma ze zdecydowanie wyższym. To Platforma wygra te wybory.

Dlaczego właściwie partia Jarosława Kaczyńskiego ma taką chrapkę na samorządy?
Myślę, że oni tak naprawdę sami tego do końca nie wiedzą. Jeśli prześledzić poprzednie kampanie samorządowe i kandydatów PiS choćby na Prezydenta Koszalina to widać wyraźnie, że nie mają koncepcji rozwoju miasta a postulaty dot. mieszkańców to najczęściej czysty populizm oderwany od rzeczywistości w jakiej żyjemy.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *