Dramatyczna końcówka po ogromnym powrocie gości do gry [FOTO]

KSPR Gwardia Koszalin przegrywa kolejny raz, tym razem z drużyną Juranda Ciechanów 31:32. Gospodarze przy 7-bramkowej przewadze w 47. minucie znacznie pogorszyli swoją grę, co skutkowało odrobieniem strat przed drużynę z Ciechanowa i w konsekwencji przegraną po emocjonalnej końcówce.

Już od pierwszego gwizdka Gwardia miała poważne problemy z gośćmi, którzy jako pierwsi objęli prowadzenie, a ich gra była o wiele płynniejsza niż gra podopiecznych Piotra Stasiuka. I kolejny raz problemem Gwardzistów była ich gra w obronie. Luki w kryciu, wolne poruszanie się na kole i przede wszystkim brak zaangażowania nie zwiastował dobrze koszalińskiej drużynie. Mimo słabej obrony, Gwardia nadrabiała w ofensywie, głównie dzięki bardzo dobrej skuteczności. Pod koniec pierwszej połowy Gwardia wyszła na 1-bramkowe prowadzenie, niestety Jurand zdołał odrobić stratę, a drużyny zeszły do szatni przy wyniku 17:17.


Po zmianie stron Gwardziści rzucili się na bramkę gości i wyszli na prowadzenie 22:18 w 36. minucie. Zszokowany Jurand zaczął oddawać proste bramki gospodarzom, w skutku czego przegrywali już 28:21 w 47. minucie. Wydawało się, że w 13 minut nic strasznego się nie stanie, jednak prawdopodobnie przez rozluźnioną grę koszalinian drużyna z Ciechanowa zdążyła odrobić 7-bramkową stratę, a chwilę później wyjść na prowadzenie, którego już nie oddali.

KSPR Gwardia Koszalin – Jurand Ciechanów 31:32 (17:17)

Gwardia Koszalin: Teterycz 1, Skrzypczyk, Rycharski – Skiba, Szcześniak, Jońca 2, Orzechowski 2, Kiciński 5, Jakutowicz 2, Stawecki, Radosz 9, Pedryc, Kruchkou 8, Karnacewicz 2, Prudzienica

 

 

Kornel Pawlak/ Fot. Marcin Chyła

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *