Dramatyczna sytuacja koszalińskiego hospicjum. Pilnie potrzebuje naszego wsparcia
– Niestety nie zrobimy w tym roku takiej zbiórki, jaką zaplanowaliśmy – informuje Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie.
Przypomnijmy, że zbliża się coroczna akcja „Dar Serca” , odbywająca się w dzień Wszystkich Świętych (1 listopada) oraz w Święto Zmarłych (2 listopada) na cmentarzach w Koszalinie i okolicach. Hospicjum z darowizn planowało zakupić łóżka rehabilitacyjne, z których podopieczni mogliby korzystać we własnych domach. Niestety nie pozwala na to sytuacja finansowa, która pogarsza się od dłuższego czasu.
– Obecne procesy inflacyjne oraz wszystkie wcześniejsze podwyżki będące następstwem COVID-19 doprowadziły do tego, że sytuacja w hospicjach jest dramatyczna – czytamy.
Hasło tegorocznej akcji to „By hospicjum przetrwało zimę” – dosłownie i w przenośni.
Dosłownie gdyż rachunki już teraz są nieporównywalnie wyższe, niż w zeszłym roku, a jeszcze nie zaczął się na dobre sezon grzewczy. W przenośni, traktując zimę jako trudny okres – a w takim obecnie znajdują się wszystkie pozarządowe hospicja.
– Nie tylko my. I mamy wrażenie, że ważą się właśnie nasze losy.
Hospicjum co miesiąc dokłada średnio 140 tysięcy złotych z zachowanych darowizm. Darowizn, które powinny być przeznaczone na inwestycje w nowy sprzęt, polepszanie jakości życia pacjentów i nad opiekę nad większą ilością osób.
– To smutne, że przy gwarantowanych świadczeniach opieki paliatywno-hospicyjnej państwo zakłada, że hospicja utrzymają się dzięki Darczyńcom. Nie możemy zrozumieć, dlaczego finansowanie hospicjów przez NFZ nie stoi na równi z finansowaniem np. szpitali czy przychodni – czytamy na fanpage.
Świadczenia z NFZ wypłacane są hospicjum według wyceny z 2014 roku czyli aż sprzed 9 lat. Co oznacza, że ilość pieniędzy wystarcza jedynie na wynagrodzenia dla personelu i to nie bez składek ZUS.
– Sami musimy się martwić o pozyskanie pieniędzy na rosnące z dnia na dzień rachunki, na leki, na wyżywienie dla pacjentów, na środki dezynfekcyjne, środki ochrony indywidualnej, wywóz nieczystości i odpadów medycznych, na pralnię, serwis urządzeń medycznych i wszystkie przeglądy techniczne, na całą resztę potrzebną do sprawowania opieki – co przecież powinno być finansowane przez państwo – wyliczają. – Widzieliście kiedyś szpital, który zbiera na zrzutkach pieniądze, aby opłacić rachunki? My też nie.
Do tego wszystkiego dochodzi problem z dostępnością personelu, szczególnie lekarskiego, co wydłuża listę chorych oczekujących na objęcie opieką.
– Najgorsze w tym wszystkim jest to, że inflacja dotyka wszystkich i wbrew pozorom społeczeństwo również biednieje. Ilość i kwoty darowizn są coraz mniejsze, co dla nas jest absolutnie zrozumiałe, ale też bardzo niepokojące. Bo bez Was nie damy rady się utrzymać. Jeśli nie zostaną wprowadzone drastyczne zmiany w sposobie finansowania wszystkich pozarządowych hospicjów w Polsce, w przeciągu najbliższych kilku lat hospicja umrą.
Hospicjum można wesprzeć na:
Foto: Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie