Hodowcy na wystawie okręgowej. „Gołębie to oczko w głowie” [FOTO]

Blisko ćwierć tysiąca ptactwa w przestrzennych klatkach, eksponowane puchary za osiągnięcia hodowców i otwarty rynek sprzedaży latających czempionów w sali Domu Ludowego w Mścicach (gmina Będzino) pod Koszalinem. Tak przebiegała otwarta dla zwiedzających dwudniowa (7-8 grudnia) Okręgowa Wystawa Gołębi Pocztowych.

Tego typu hodowla jest atrakcyjna tylko dla osób, które lubią ptactwo, chętnie biorą udział w wystawach i systematycznie wypuszczają gołębie na loty. Czasem wyjątkowo dalekie, na przykład z Brukseli na 700-kilometrową podróż powietrzną do przydomowych gołębników w naszym województwie. To już niekoniecznie hobby dla starszych panów.

Białogardzianin Karol Gajda od dzieciństwa trzymał gołębie. W wieku 16 lat zaczęły zajmować go sportowe loty przydomowego ptactwa. Zaczął rozwijać hodowlę. Kupuje w dużych ilościach gołębie pocztowe do 1500 złotych za sztukę. Obecnie ma 130 latających daleko okazów. 17 z nich, ale w większości w standardzie, pokazał na wystawie w Mścicach. Pochwalić się może supermistrzem oddziału, co oznacza, że gołąb w locie pokonał dystans od 120 do 740 kilometrów. Hodowla wymaga cierpliwości, bo 30-letni dziś pan Karol sukcesy zaczął odnosić przed trzema laty. Podkreśla, że najwięcej zależy od należycie wytrenowanego gołębia. Swoją pasją zaraził 7-letniego syna, bo Ksawery Gajda ma swoją drużynę i przed rokiem miał od ojca lepsze osiągnięcia sportowe.

Ptasie okazy na rynku kosztują nawet kilkanaście tysięcy złotych. Można je kupić na za pośrednictwem Internetu, ale najlepiej na targach lub wystawach bezpośrednio od hodowców. Taką drogę doboru stada wybrał Roman Zając, który na wystawie w Mścicach pokazał 5 ze swych 115 sztuk ptaków. Mężczyzna nie kryje, że pochłonęło go to kosztowne i skomplikowane zajęcie.

– Gołębie to moje oczko w głowie – twierdzi hodowca. – Wyniosłem się na obrzeże Białogardu, gdzie wybudowałem własny dom. Tam na posesji wielkości ponad hektara swoje hobby mogę rozwijać, bo są gołębie, przestrzeń i prywatność.

Pan Roman zawodowo jest kierowcą. Gdy wyrusza na trasy międzynarodowe, to żona równie konsekwentnie dba o ptaki. Dzielą razem pasję. W tym roku hodowca na urodziny od swojej pani otrzymał szpakowatego gołębia, którego zaprezentował na wystawie okręgowej. Na razie rodzina gromadzi skromne laury, ale liczy, że w przyszłości dorówna najlepszym.

– To nie tylko hobby, lecz pasja życia i nawet nałóg – zgodnie mówili Karol Gajda i Roman Zając, gdy w klatkach prezentowali kilka sztuk ptactwa na wystawie gołębi pocztowych w Mścicach (na zdjęciu).

Okręg Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych w Koszalinie skupia siedem oddziałów w Białogardzie, Darłowie, Kołobrzegu, Koszalinie, Połczynie Zdroju, Sławnie i Świdwinie. Na blisko 600 członków organizacji aż 112 osób wywodzi się z Białogardu i okolic.

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *