Inwestor buduje, gmina blokuje. Słupki niezgody nad Bałtykiem

Zgodnie z planem kompleks obiektów turystycznych “Natural Resort” przy ulicy Wydmowej w nadmorskich Gąskach ma otworzyć swoje podwoje w czerwcu br. Inwestor poniósł wydatki w wysokości blisko 6 mln zł. Szczecinianka Magdalena Zakrzewska toczy spór z Urzędem Miejskim w Mielnie, bo oddala się uzyskanie pozwolenia na użytkowanie obiektu.

Sprawa wyszła poza miejscowość, która kiedyś była brana pod lokalizację elektrowni jądrowej. Pod koniec kwietnia br. Magdalena Zakrzewska pojawiła się na sesji Rady Gminy w Mielnie, aby zaprotestować przeciwko działaniom burmistrz Olgi Roszak-Pezały, która opóźniają realizację inwestycji pod usługi turystyczne. Urząd jako organ nadzorczy zakwestionował organizację ruchu w tej części miejscowości. Ma to być szlak spacerowy dla pieszych, choć w wizualizacji budowy “Natural Resort” widnieje co innego.

Służby i prawo działające wstecz

W ślad za pismem od burmistrz Mielna 18 kwietnia br. pojawili się niespodziewanie pracownicy służb drogowych w asyście funkcjonariuszy policji i straży gminnej. Z pełnomocnikiem inwestora nikt nie chciał rozmawiać, a tym bardziej przeglądać dokumentów. Drogowcy zamontowali rząd słupków wokół działki, co – zdaniem Magdaleny Zakrzewskiej – uniemożliwia dojazd do posesji i prowadzenie prac budowlanych. Tym samym zamawiający generuje większe koszty. Skoro nie ma dojazdu do 22 miejsc postojowych ośrodka, to inwestor nie spełnia warunków zabudowy.

Tu warto sięgnąć wstecz. Dwa lata temu została zakupiona działka pod inwestycję w Gąskach. Kolejnym krokiem było złożenie wniosku do burmistrz Mielna o wydanie warunków zabudowy wraz z koncepcją graficzną i opisową, co nastąpiło w styczniu zeszłego roku. Według inwestora, przedstawiona koncepcja pokrywa się w stu procentach z uzyskanymi warunkami zabudowy i pozwoleniem na budowę. Urząd Wojewódzki w Szczecinie w maju 2017 roku zatwierdził projekt budowlany i wydał pozwolenie na budowę. Roboty ruszyły. Blisko plaży nad Bałtykiem przy ulicy Wydmowej miał powstać zespół budynków na usługi turystyczne, a w nim: 24 obiekty noclegowe, budynek gospodarczy, 35 miejsc postojowych, tarasy i ciągi piesze, basen i brodzik wewnętrzny oraz instalacje zewnętrzne: wodociągowa, kanalizacja sanitarna i deszczowa, elektryczna.

Magdalena Zakrzewska twierdzi, że budowa ośrodka “Natural Resort” to obecnie największa inwestycja w Gąskach. Konkurencja nie śpi. Być może skala przedsięwzięcia wzbudziła zawiść sąsiadów. Nagle był kłopot z dojazdem do miejsca budowy. Przedsiębiorcza szczecinianka podaje, że zdarzało się zastawianie ulicy samochodami w poprzek, toteż do wyjaśnienia betoniarki stały nawet w 30 stopniowym upale. Z kolei ukazanie się wizualizacji powoduje, że sąsiad z pobliskiego pensjonatu złożył wniosek do Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie o wszczęcie postępowania, ale pismo zostało oddalone. Sprawa sporna dotyczy dostępu do miejsc parkingowych ośrodka z drogi gminnej wewnętrznej. Burmistrz zmieniła decyzję o warunkach zabudowy w grudniu 2017 roku, gdy wykonane było 80 procent inwestycji. Podczas spotkania w urzędzie Olga Roszak-Pezała na wejściu poinformowała, że parkingu w wyznaczonym miejscu nie będzie, bo to deptak, a nie miejsce dla jeżdżących samochodów. Twierdziła, że koncepcja zabudowy nie trafiła do gminy, choć szczecinianka zarzeka się, że dokumentacja została złożona w sekretariacie urzędu.

Magdalena Zakrzewska złożyła odwołanie od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) w Koszalinie. Wydawało się, że nie ma zagrożenia dla terminu zakończenia budowy ośrodka, bo w odpowiedzi SKO stwierdziło, że władza samorządowa działała z rażącym naruszeniem prawa. To jednak tylko zaostrzyło konflikt.

Ze strony inwestora była też propozycja budowy oświetlenia na ulicy Wydmowej i jej modernizacja za ok. 40 tysięcy złotych. Odpowiedź była negatywna, a wkrótce przyszła informacja o zamknięciu drogi dla pojazdów, co obecnie skutkuje brakiem dostępu do wspomnianych 22 miejsc postojowych wokół ośrodka.

Konkurencja nie śpi

Na trybunie obywatelskiej podczas kwietniowej sesji nie było żadnych pytań do inwestora. Jednak został złożony wniosek o pilne zapoznanie się z bulwersującą sprawą i załatwienie jej przed sezonem wakacyjnym, aby Magdalena Zakrzewska mogła otrzymać pozwolenie na użytkowanie obiektu.

Tymczasem burmistrz Mielna przyznaje, że choć sprawa jest z gatunku tych trudnych, to wystarczyła by dobra wola ze strony inwestora, aby problemu nie było. Olga Roszak-Pezała twierdzi, że już 12 października 2017 r. inwestor został poinformowany, że gmina nie wyraża zgody na takie rozwiązanie kwestii wjazdów na ulicę Wydmową. Nadto ma stosowne pozwolenia na organizację ruchu i pozwolenie budowlane na przebudowę tej drogi, zgodne z oczekiwaniami mieszkańców Gąsek.

Z kolei 12 kwietnia br. z mieleńskiego magistratu wyszło pismo do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie. Pani burmistrz skierowała doń wniosek o stwierdzenie nieważności ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę w Gąskach. Argumentuje, że rozwiązania, przyjęte w dokumentacji projektowej dla działki nr 324, stoją w sprzeczności z planami projektowymi dla układu komunikacyjnego i są niezgodne z przepisami ustawy o drogach publicznych w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w tej części nadmorskiej miejscowości. Wprost domaga się od wysokiego urzędnika w stolicy wstrzymania wykonania decyzji o pozwoleniu na budowę. To uprawomocni i zastopuje plany inwestora.

W Gąskach nikt nie garnie się do komentarzy na temat działań burmistrz Olgi Roszak-Pezały. Ludzie żyją własnymi przygotowaniami do sezonu turystycznego. Tylko sąsiedzi z przyległego pensjonatu „Przy plaży” nie szczędzą krytyki pod adresem potencjalnej konkurencji z ośrodka „Natural Resort”. Kłopotem dla nich są właśnie sporne miejsca postojowe przy wejściu na plażę. Wytykają, że jak ktoś buduje wewnątrz basen, to brakuje miejsca na parkingi. Złośliwości pada więcej. Nawet za problemy z oświetleniem na Wydmowej winą obarcza się szczecińskiego inwestora, ponieważ słabiej żarzy się lampa uliczna, a nie wiadomo, co i jak budowlańcy podłączali.

Odwołani goście

Skutki negatywnych decyzji władz gminy już są. Pierwsi goście mogli do ośrodka „Natural Resort” wprowadzić się 31 maja, ale udzielone rezerwacje trzeba odwołać. Na dziś gospodarze nie są w stanie zagwarantować wypoczynku na wysokim poziomie nad Bałtykiem. Pobyt tu kosztuje niemało, bo za domki od strony morza płaci się 650 złotych za dobę, a za pozostałe – po 550 zł. Inwestor jednorazowo miał przyjąć około stu gości.

Magdalena Zakrzewska przy realizacji inwestycji turystycznej korzysta z udogodnień Funduszu Pomerania w ramach projektu Jeremie. Z tym wiąże się ścisłe przestrzeganie procedur, a sporządzony biznesplan zakłada uruchomienie ośrodka i wpływy z zysków. Raty kredytowe biegną od tego roku, a w przypadku opóźnienia w realizacji przedsięwzięcia szczecinianka zostanie przyparta do muru przez system administracyjny. Dziwi się, że władze gminy utrudniają inwestorom prowadzenie działalności gospodarczej w dziedzinie turystyki, bo za wdrożone roszczenia odszkodowawcze z jej strony zapłacą podatnicy, a nie osoba bezpośrednio odpowiedzialna. Otwarcie uważa, że burmistrz Mielna narusza i nie respektuje prawa.

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Komentarze: 4 na temat “Inwestor buduje, gmina blokuje. Słupki niezgody nad Bałtykiem

  • 08/06/2018 o godz. 10:22
    Permalink

    Mnie zaś absolutnie nie dziwi fakt, że nie pozwala się na parking tak blisko plaży. To jest niesamowite przegięcie, niedługo zabetonują wszystkie wydmy i plaże, byle Janusz z Grażyną nie musieli się przejść 200 metrów do samochodu.

    Odpowiedz
    • 08/06/2018 o godz. 10:31
      Permalink

      w 100% popieram.
      czy inwestor ma potwierdzenie , że dokumenty wpłynęły do gminy? nie ma. Zanosząc pismo prosi się o potwierdzenie pieczątką daty wpłynięcia pisma lub dodatkowo 10 zł brutto na poczcie potwierdzenie odbioru przy liście poleconym. liczę,że Pani Burmistrz się nie ugnie i za to dzięki.

      Odpowiedz
  • 10/06/2018 o godz. 17:36
    Permalink

    Brak slow , zawiść i zazdrość ludzka nie zna granic !! Pan który to wszystko nakręca ruszył by mózgownica i sam by skorzystał z tego jeśli
    Obiekt byłby już otwarty ! Niech trochę pomyśli !
    Poprzedni komentatorzy ! Kipi z was zazdrość !!

    Odpowiedz
  • 05/07/2018 o godz. 21:37
    Permalink

    Jak zwykle uroki Polski. Przecież to świadczy o gminie i jak chętnie chcą przyjmować gości z innych miast.Nie może być tak by mieli do wyboru warunki w jakich chcą mieszkać tylko mają wynajmować pokoje niekoniecznie o jakimkolwiek standardzie.Jesli tak strasznie przeszkadza gminie takie miejsce , których nad morzem powstaje coraz więcej to klienci pojadą gdzie indziej. Jeśli ośrodek nie jest zgodny z myślą władz to trzeba było nie wydawać pozwolenia.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *