Teka inspektora: Król ptaków w Koszalinie

Otrzymałam informację od mieszkańca Jamna, że po polu chodzi wielkie ptaszysko. Miał to być orzeł bielik, który nie może wzbić się w powietrze. Ruszyliśmy na pomoc. Na miejscu okazało się, że to faktycznie osłabiony bielik.

 

 

Natychmiast zawiadomiliśmy fundację „Dzika Ostoja” ze szczecińskiego Wielgowa. Ma ona umowę z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska na ratowanie wszelkich zwierząt chronionych. Ptak został napojony i czekał na przybycie specjalistów z ośrodka. Miałam okazję przyjrzeć mu się z bliska. To był bardzo dostojny drapieżnik. Jego szpony i wielki dziób wzbudzały respekt. Tak naprawdę bielik to jednak nie orzeł. Należy do innej podrodziny jastrzębiowatych, tzw. myszołowów. To jednak bezwarunkowo największy ptak szponiasty północnej Europy. Niestety, prześladowania ze strony człowieka sprawiły, że na początku XX wieku doszło do gwałtownego obniżenia liczebności jego populacji. Obecnie ptakom tym nadal grozi utrata miejsc gniazdowych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest, oczywiście, działalność człowieka. Gniazda bielików potrzebują bardzo mocnych drzew. Ptak może bowiem ważyć nawet 6 kilogramów.

W Polsce bielik objęty jest ścisłą ochroną gatunkową. Jest wymieniony w Dyrektywie Ptasiej i Polskiej Czerwonej Księdze jako gatunek wymagający szczególnej uwagi. Wokół gniazd bielików obowiązuje strefa ochronna. W okresie od 1 stycznia do 31 lipca wynosi ona 500 metrów. Przez pozostałe miesiące to 200 metrów. Mimo to Komitet Ochrony Orłów ocenia, że w Polsce z rąk człowieka ginie od 25 do 35 osobników rocznie. Gdy po bielika przyjechali pracownicy ośrodka, dokonali szczegółowych oględzin.

Okazało się, że ma niedowagę i podejrzany stan zapalny w dziobie. Ptaszysko czym prędzej zostało przetransportowane do lekarza weterynarii w Szczecinie. Otrzymałam informację, że w okolicach wola miał śrut. Ktoś zwyczajnie do niego strzelał! Niestety ludzie nie mają żadnych hamulców. Chroniony czy nie, i tak może paść ofiarą ludzkiej głupoty  i okrucieństwa.
Bogumiła Tiece
inspektor TOZ Koszalin

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

Komentarze: 4 na temat “Teka inspektora: Król ptaków w Koszalinie

  • 14/02/2017 o godz. 10:59
    Permalink

    Chciałbym dorwać tego s-syna która strzelał do bielika ze śrutu. Zrobiłbym z niego jesień średniowiecza. A tak serio jeśli to był myśliwy !!! Chyba można podjąć w tej sprawie jakieś śledztwo. Kto był na polowaniu w tym rejonie ostatnio, przecież jest ewidencja w kołach łowieckich.

    Odpowiedz
  • 14/02/2017 o godz. 22:47
    Permalink

    Srut mo ze kupic kazdy. I strzelac moze z niego każdy. A że bez pomyslunku i w bielika…taki kraj. Nie kazdy lubi mózgu używać…

    Odpowiedz
  • 15/02/2017 o godz. 07:51
    Permalink

    Super że ktoś byl w okolicy i uratował ptaka 🙂

    Odpowiedz
  • 15/02/2017 o godz. 09:02
    Permalink

    Panią Tice i jej opinie proponuję brać z przymrużeniem oka.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *