„Mam dużo do zrobienia choćby w środowisku seniorów” [ROZMOWA]

Rozmowa z Bożeną Kaczmarek, radną Rady Miejskiej w Koszalinie.

Dobiega końca kadencja Rady Miejskiej w Koszalinie. Co udało się zrobić na rzecz mieszkańców?

Jestem członkiem Komisji Kultury i do połowy kadencji byłam w Komisji Edukacji, Sportu i Turystyki, zatem środowiska oświaty i szeroko pojętej kultury są mi najbliższe. Kiedy zdecydowałam się kandydować wiedziałam, że moim głównym celem będzie budowanie więzi międzypokoleniowej i patriotyzmu lokalnego. To, co dumnie nazywamy małą ojczyzną ma imię Koszalin, a bohaterami historii są nasi dziadkowie i rodzice. Realizuję to w wymyślonej przeze mnie uroczystości. 2 maja organizujemy Święto flagi pod hasłem: biało-czerwona łączy pokolenia. Mandat radnej sprawił, że każdego roku na Placu Polonii spotyka się więcej koszalinian. Jestem także autorką inicjatywy uchwałodawczej w sprawie uczczenia pamięci wybitnych mieszkańców miasta z okazji ważnych rocznic. Rada Miasta uczciła dotąd Henrykę Rodkiewicz i Marię Pilecką. Do sukcesów zaliczam także „uratowanie” tradycji Festiwalu Chórów Polonijnych w czasie pandemii i organizację wspólnie z CK 105 i Filharmonią Koszalińską koncertu online. Kolejna rzecz to wydanie wspólnie z archiwum wspaniałej publikacji – 50 lat z rozśpiewaną Polonią. Wspólnie ze Związkiem Ukraińców zorganizowałam z kolei pierwszy koncert charytatywny na rzecz walczącej Ukrainy. Jako radna współpracuję z organizacjami pozarządowymi, szczególnie z fundacją „Zdążyć z miłością”, Koszalińską Akademią Seniora, Stowarzyszeniem Przyjaciół Koszalina. Pomagam w wielu sprawach. Sukcesem mijającej kadencji jest także nawiązanie trwałych kontaktów z niemal wszystkimi środowiskami artystycznymi. Znam wszystkie chóry, zespoły artystów plastyków, byłam na niemal wszystkich wydarzeniach artystycznych w naszym mieście. Cieszę się także ze skutecznych w 100% interwencji w indywidualnych sprawach moich wyborców.

Ponownie startuje Pani w wyborach, by zostać radną miejską. Proszę powiedzieć, jaka to część miasta i co jest potrzebne w tym rejonie Koszalina?

Startuję z okręgu 3, który obejmuje ulicę Zwycięstwa od centrum do końca, Piłsudskiego 4-98 po stronie parzystej Rokosowo, Lubiatowo, Kretomino i najbliższy mi Wspólny Dom. Liderem naszej listy jest Przemysław Krzyżanowski, ja jestem na pozycji nr 2. Cały nasz zespół to wspaniali kandydaci, którym życzę udanej kampanii. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że problem, który najczęściej poruszają mieszkańcy Koszalina to stan dróg, a u nas akurat wyremontowano ulicę Traugutta, 4-go marca i Piłsudskiego. W realizacji jest także ulica Zientarskiego. Oczywiście nie wszystko udało się zrobić, ale wszystko idzie w dobrym kierunku i w następnej kadencji zajmiemy się ulicami osiedlowymi. Najważniejszym problemem mieszkańców – moich najbliższych, czyli Wspólnego Domu to brak miejsc parkingowych. Mieszkańcy skarżą się też na utrudniony kontakt z Radą Osiedla. Ludzie starsi i niepełnosprawni nie mają żadnej możliwości, bowiem siedziba Rady to drugie, ale wysokie piętro w starej kamienicy, nie do pokonania dla większości z nich. Jedyny działający w tej części miasta klub Spółdzielni Nasz Dom też jest na wysokim piętrze.

Czym więc chciałaby się Pani zająć w kolejnej kadencji?

Postanowiłam raz jeszcze postarać się o mandat radnej, bo zachęcili mnie do tego sami mieszkańcy, a ja mam jeszcze parę pomysłów na koszalińską kulturę i marzy mi się funkcja przewodniczącej Komisji Kultury. Mam też dużo do zrobienia w środowisku seniorów, chcę być ich głosem w Radzie. Bardzo chcę, by w nowej radzie byli młodzi, kibicuję im i pomagam w kampanii bo wiem, że wspólne działanie łączy pokolenia. Dowodem na to jest mój sztab wyborczy, który składa się z samych młodych.

W kampanii wspiera Pani startującego w wyborach prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego. Dlaczego popiera Pani obecnego włodarza miasta?

Jest kilka powodów, ale najważniejszy to ten, że Piotr Jedliński zasłużył na to, by dokończyć rozpoczęte i zaplanowane inwestycje. W trudnych czasach potrafił pozyskiwać pieniądze. To, co dla mnie ważne, to dbałość o kulturę. Jesteśmy miastem powiatowym, a mamy instytucje kultury godne metropolii. Jesteśmy miastem 6 festiwali międzynarodowych, licznych wydarzeń o zasięgu krajowym. Liczba zespołów, stowarzyszeń, związków twórczych i artystycznych świadczy o dobrym klimacie dla kultury. I najważniejszy powód: Piotr Jedliński jest jedynym kandydatem, który przedstawił program wyborczy. Imponuje mi też spokój, opanowanie i konsekwencja w realizacji zadań, które niełatwo zachować wobec ataków przeciwników, ale tak zachowują się ludzie o wrodzonej wysokiej kulturze, co dla mnie też jest ważne.

 

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *