Naruszył nietykalność cielesną ratownika. Lekarz dyżurny przed sądem

Oskarżonym jest Paweł K., któremu grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. We wtorek (11 lutego) rozpoczął się proces w Sądzie Rejonowym, ale na sali rozpraw mężczyzny nie było. Sprawa to pokłosie awantury, do której doszło w nocy z 13 na 14 czerwca zeszłego roku na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie.

Prokuratura oskarża lekarza dyżurnego koszalińskiej lecznicy o naruszenie nietykalności cielesnej ratownika medycznego i spowodowania obrażeń ciała. Paweł K. nie przyznaje się do winy. W śledztwie odmówił złożenia wyjaśnień.

Policję wezwał feralnej nocy pokrzywdzony. Mężczyzna na oddział szpitalny przywiózł pacjentkę w stanie ciężkim. Podczas czynności miał popchnąć lekarza, który odepchnął ratownika medycznego. Wywiązała się sprzeczka. Ze złożonych zeznań wynika, że lekarz był agresywny i chwycił ratownika za szyję. Zaatakowany miał ślady na ciele i przebywał w domu na blisko 7-dniowym zwolnieniu lekarskim.

Oskarżony Paweł K. nadal pracuje w koszalińskiej lecznicy. Tymczasem do organów ścigania i dyrekcji szpitala wojewódzkiego wpływają anonimowe listy o rzekomym molestowaniu seksualnym i stosowaniu przemocy przez krewkiego lekarza na oddziale szpitalnym. Informatorzy na portalach społecznościowych podają, że wcale nie zmyślonymi aktami nieprawidłowości tamże zainteresowali również Ambasadę Ukrainy w Polsce.