Nowa ekspozycja w Muzeum. Wielki pożar zmienił miasto

Do 10 września br. można oglądać wystawę pn. „Miasto w ogniu” z okazji 300-lecia wielkiego pożaru Koszalina. To w wyniku owego zdarzenia z krajobrazu miasta zniknęła znaczna ilość drewnianych zabudowań. Bardziej powszechne stało się budownictwo murowane, bardziej odporne na ogień.

Jak wynika z zapisów dziejów, do tragicznych zdarzeń w Koszalinie doszło 11 października 1718 roku w wyniku nieostrożności, bo w czasie warzenia piwa doszło do zaprószenia ognia. Pożar szybko rozprzestrzenił się po całym mieście. Jego ofiarą padły domy mieszczan i budynki użyteczności publicznej.

– Szczęśliwie się stało, iż wielu mieszkańców w tym czasie przebywała na targu w Karlinie, więc strat wśród ludzi było niewiele – opowiada Bogna Buziałkowska z Muzeum. – Koszalinianie wdzięczni za pomoc w odbudowie miasta ze zgliszczy wystawili potem na środku rynku pomnik swojemu królowi Fryderykowi Wilhelmowi, władcy Prus. Był to pierwszy monument w ówczesnych granicach miasta.

Na planszach w muzeum są świadectwa kilkunastu naocznych świadków dramatycznych wydarzeń sprzed ponad 300 lat. „Momentalnie rozpętało się piekło” – stwierdził piwowar Bartłomiej. „Widziałem płomienie, czułem dym, słyszałem krzyki ludzi i odgłosy zwierząt. Budynki pokrył czerwony kur” – wspominał Gotfryd, kopacz grobów. A posługaczka Maria relacjonowała: „Wyjrzałam ostrożnie przez okno. Moje serce ogarnęła zgroza. Wszystkie domy leżące po przeciwnej stronie rynku stały w ogniu”. Wspomnienie tamtych zgliszcz to opalone drewna umieszczone na środku miejsca wystawy.

Ekspozycja pokazuje też dzieła sztuki, które wykorzystały motyw ognia, i przedmioty codziennego użytku, które uległy zniszczeniu w trakcie koszalińskiego kataklizmu.

Wystawie, która w Muzeum przy ulicy Młyńskiej 37-39 otwarta przez całe wakacje, będzie 27 lipca towarzyszyć ciekawe wydarzenie. To bezpłatne sobotnie spotkanie z kuratorem ekspozycji, Andrzejem Kuczkowskim. Nadto po zmierzchu dziedziniec muzealny rozświetli się podniebną feerią barw, które zapewnią akrobaci z koszalińskiej grupy tańca z ogniami.

Finisaż wystawy poprzedzi we wrześniu minisesja popularnonaukowa w Muzeum.

Fot. Ilona Łukjaniuk

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *