Okiem oldskulowym: Seksualne pracusie

Felieton/ W PRL-u krążył żart, że w imię jedności narodu w pochodach 1-majowych maszerowały prostytutki z transparentem: „Kroczem do socjalizmu”. W radzie konsultacyjnej Strajku Kobiet znalazły się osoby pracujące seksualnie, co chyba miało podkreślić szerokie spektrum antyrządowego protestu przeciw próbie zaostrzenia aborcji.

Jednak z powodu bezrefleksyjnie przeniesionej z Zachodu poprawności politycznej mamy farsę. W tle najstarszego zawodu świata czai się alfons czerpiący zyski z nierządu, międzynarodowy handel żywym towarem albo „galerianki” na łasce pedofilów. Marny to argument, że to przejaw otwartości na dynamicznie zmiany obyczajowe współczesnego świata, w którym nie ma tematów tabu. Nadto slogan z manifestacji ulicznych: „To jest wojna!” przybrać może brutalną formę. A tarcze z zabawnie obscenicznymi napisami, typu „WyPiSdalaj!” czy „PiSs Off”, zamienią się w zabójczą broń. W okresie zarazy emocji z frustracji nie tylko na polu zawodowym nie brak. Zresztą z różnych stron, czego przykładem zamieszki podczas Marszu Niepodległości w stolicy. Zaś rządzący gonią w piętkę. Rozpaczliwe czyny też w Koszalinie. 10 lat władający miastem prezydent szumnie zastosował ulgi dla restauratorów. Skorzystały ledwie cztery przybytki w zasobach ZBM, bo więcej nie było. Skromny też odzew przedsiębiorców na gastrobazę z daniami na wynos na stronach internetowych ratusza. Widmo ponownego lockdownu powoduje niebezpieczeństwo bankructwa. Apele wciąż nie skutkują w walce z niewidzialnym wrogiem. Realne kłopoty zaczną się, jeśli systemowi lecznictwa zagrozi totalna zapaść z powodu braków kadrowych, sprzętowych i lokalowych w czasie pandemii. Wtedy żaden chojrak nie ucieknie przed koronawirusem. Nadzieja tylko w szczepionce.

Wiesław Miller

Kurier Szczeciński

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *