Pani Gertruda Banaszak obchodziła swoje setne urodziny [FOTO]

Pani Gertruda „Trudka” Banaszak z domu Nalewaja ur. 9 lutego1923 roku we wsi Małachowo (woj. wielkopolskie). Pochodzi z wielodzietnej rodziny (10. rodzeństwa), ale z pośród swoich braci i sióstr jest ostatnią żyjącą przedstawicielką rodziny.

 

 

Historia jej rodziny jak wiele innych w tych czasach została ukształtowana przez IIWŚ, która dramatycznie wpłynęła na jej los. Część rodzeństwa walczyła z okupantem, inna dostała się do obozów koncentracyjnych a jeszcze inna zaginęła. Sama Truda razem ze swoim bratem Czesiem została wywieziona na tereny Trzeciej Rzeszy na przymusowe roboty. Wojna rzuciła jej rodzeństwo w różne strony kraju i świata m.in do Kanady, Francji oraz Niemiec, w których po prawie 50 latach odnalazł się ten sam brat Czesiek. W czasach po wojnie Pani Gertruda wyszła za mąż za Hipolita Banaszak i zamieszkała w Koszalinie. Razem zostali rodzicami 3 córek. W kolejności: Ewa, Aleksandra i Maria. „Trudka” jest również dumną babcią swoich 5 wnucząt i prababcią 8 prawnuków i prawnuczek, których wychowywaniem w dużej mierze się zajmowała przez całe swoje życie. Jubilatka słynie z tego, że zawsze dbała o innych, zwłaszcza o dzieci, i to nie tylko swojej rodziny. Jej umiejętności kulinarne mają wymiar wręcz legendarny, tak samo jak legendarne jest jej nietuzinkowe poczucie humoru i bezpośredniość (czasem brutalna, ale zawsze szczera). Pani Gertruda jest jednym z tych niewielu przedstawicieli swojego pokolenia, której historia to w dużej mierze historia Polski ostatnich 100 lat. Jednak dla swojej rodziny to przede wszystkim: kochana mama, babcia, prababcia, teściowa no i ponad wszystko fantastyczny, dobry człowiek.

– Życzę 200 lat i dużo, dużo zdrowia – składając życzenia powiedział Piotr Jedliński Prezydent Miasta Koszalina.

 

 

 

 

Foto.: Piotr Jedliński

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *