Proces za zamkniętymi drzwiami. Okrutnik znów przed Temidą

W październiku Sąd Okręgowy w Koszalinie ponownie zajął się sprawą Marka K. Mężczyzna uprzednio był skazany na 25 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa syna Katarzyny W. w Drawsku Pomorskim, znęcanie się nad chłopcem i jego bratem oraz dokonanie gwałtów na obu nieletnich.

Wznowienie postępowania to skutek orzeczenia Sądu Najwyższego w Warszawie. Rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. Pierwszymi świadkami byli powołani raz jeszcze biegli.

Przypomnijmy. W grudniu 2018 roku ten sam sąd skazał Katarzynę W. na 15 lat więzienia, a jej konkubenta Marka K. na 25 lat pozbawienia wolności. Jednak Prokuratura Regionalna w Gdańsku, na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, wniosła apelację. W niej śledczy domagali się dożywocia dla Marka K. i 25 lat pozbawienia wolności dla Katarzyny W. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sierpniu zeszłego roku zgodził się z apelacją w sprawie Marka K. Uchylił wyrok w części dotyczącej kary wobec mężczyzny, a sprawę przekazał do powtórnego rozpoznania przez koszaliński sąd. W części dotyczącej sprawstwa Marka K. wyrok sądu I instancji pozostawił w mocy. W sprawie Katarzyny W. uznał, że kobieta nie działała z zamiarem zabójstwa synów i skazał ją na łączną karę 14 lat pozbawienia wolności.

Do przestępstw dochodziło od stycznia do marca 2016 roku. Chłopcy, wówczas w wieku 7 i 9 lat, wraz z matką i jej konkubentem mieszkali w hostelu przy Ośrodku Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim. Katarzyna W. bywała surowa wobec synów, a Marek K., za jej wiedzą, stosował wobec nich okrutne kary. Dzieci bił, upokarzał i gwałcił. Na przykład zamykał chłopców w łazience, gdzie w wannie siedzieli przez wiele godzin w zimnej wodzie albo wymuszał nocne bieganie po polu lub wylewał jogurt i resztki kazał zlizywać z podłogi. Synowie Katarzyny W. w wyniku stosowanego okrucieństwa mieli liczne obrażenia ciała.

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *