Redaktor Marek Łagocki padł ofiarą ataku. To był zamach! [FOTO, FILM]

KoszalinInfoTV: Marek Łagocki, niezależny i bezpartyjny kandydat do Senatu RP, szef naszej Redakcji, padł ofiarą ataku! Ktoś przeciął przewody hamulcowe w jego aucie. Marek Łagocki mógł zginąć! – Ta kampania przekroczyła wszelkie dopuszczane granice. Fala hejtu rozlewa się coraz bardziej – mówi zszokowany sytuacją Marek Łagocki.

 

 

– Przez kilkanaście lat mojej redaktorskiej pracy nie spotkałem się z taką sytuacją! To szokujące i przerażające! Ktoś mnie śledził, ktoś wie, gdzie mieszkam. Ktoś w nocy przeciął przewody hamulcowe. To nie był przypadek. Doszło do zagrożenia utraty zdrowia, a nawet życia. To przerażające, jak daleko mogą posunąć się przeciwnicy polityczni. Dość tego! Dość hejtu, ataku, zastraszania! Mamy XXI wiek. Wokół pełno kamer, monitoring. Mamy nadzieję, że policja – przy odrobinie dobrej woli – szybko ustali, kto za tym stoi – mówi Marek Łagocki, który z uwagi na to, co się stało, natychmiast zwołał konferencję z udziałem dziennikarzy. – Myśleliśmy, że cięcie, podpalanie i niszczenie banerów wyborczych, co jest niedopuszczalne, że to jedyne zło, które może się zdarzyć w tej kampanii – mówił też Marek Łagocki.

 

 

– Okazuje się, że nie, że przeciwnicy na tyle boją się, że zwyciężę, ze posuwają się do najgorszego. A co by było, gdybym nie jechał 10 – 15 km na godzinę, gdybym był w terenie i jechał szybciej? Chyba nie muszę odpowiadać. Tego dnia, gdy po przecięciu przewodów i po tym, jak straciłem hamulce w aucie, mieliśmy jechać z moim sztabem do Darłowa, na piknik, gdzie zostałem zaproszony. Czy ci ludzie, ten konkretny człowiek, który przeciął przewody w moim aucie nożem do tapet, pod osłoną nocy, czy on chciał nas zabić?! Czy ci ludzie nie myślą? Czy – co gorsze – z premedytacją atakują? To przerażające! Nie ma naszej zgody na to!

Do zamachu, bo takich mocnych słów należy używać w kontekście tego, co się stało, doszło w nocy, gdy auto Marka Łagockiego stało zaparkowane przed domem, w którym mieszka. Do rana z przewodów, które zostały przecięte, wyciekł płyn, a auto straciło zdolność hamowania. Mechanik, który ocenił uszkodzenie, stwierdził jednoznacznie: to nie była awaria, to było działanie osób trzecich.

Startujący do Senatu z Obywatelskiego Komitetu Wyborczego Wyborców PAKT Senat Dla Obywateli Marek Łagocki, złożył zawiadomienie w komendzie policji. – Nie może być przyzwolenia na hejt i nienawiść! – stwierdza stanowczo Łagocki.

 

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

mm

Sandra Dowhun

Jestem absolwentką studiów licencjackich na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna. Ukończyłam również studia magisterskie na kierunku Europeistyki. Interesuję się fotografią i montażem filmów.

Komentarze: 3 na temat “Redaktor Marek Łagocki padł ofiarą ataku. To był zamach! [FOTO, FILM]

  • 12/09/2023 o godz. 17:25
    Permalink

    Panie Łagocki, aby kogoś oskarżyć o cokolwiek trzeba jemu winę udowodnić. Poczekajmy do zakończenia śledztwa i dopiero wyciągajmy wnioski czy to było działanie umyślne, działanie jakiegoś zwierzęcia czy zmęczenie materiału. Poczekajmy i ochłońmy gdyż emocje są zawsze złym doradcom!

    Odpowiedz
  • 13/09/2023 o godz. 00:03
    Permalink

    Typowe rozerwanie w wyniku pęknięcia nie rozcięcia (charakterystyczne wybrzuszenie z poszarpanymi krawędziami). Druga rzecz, bardzo mocno zachlapane nadkole powyżej pęknięcia z Macphersonem włącznie (w przypadku rozcięcia płyn spłynął by na ziemie w jednym miejscu, a nie kilka plam utworzonych z rozprysku po nadwoziu). Ciekawi mnie też, kierowca przy odpalaniu nie sprawdza „twardości hamulca (amatorszczyzna). Proszę nie robić sensacji ze zwykłej awarii, przez 30 lat pracy jako mechanik widziałem podobnych wiele.

    Odpowiedz
    • 13/09/2023 o godz. 14:51
      Permalink

      Panie Zzbbiigg, gdy się okaże, że to było zmęczenie materiału a wierze Panu na słowo, że tak było to Pan Łagocki wskoczy na polską Policję ,że nic nie robią, że On jest pewien ,że to był zamach na Jego życie!! Żyję już ponad 40 lat i jestem przekonany, że jak ktoś z góry kogoś oskarża a okazuje się, że było zupełnie inaczej to następuje tak zwany syndrom odrzucenia. Pozdrawiam

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *