Rocznica z dziejów Koszalina. Nowa historia od 4 marca 1945 roku

Koszaliński Komitet Obrony Lewicowych Tradycji (KOLT) nie chce czekać na majowy Dzień Pioniera i otwarcie nowej historii polskiego Koszalina wiąże z inną datą. W środę (4 marca) organizacja zaprasza na uroczystości z okazji 75. rocznicy zdobycia niemieckiego Koszalina przez żołnierzy Armii Czerwonej.

Pierwsze spotkanie o godzinie 11 na cmentarzu wojennym wojennym żołnierzy radzieckich. W walkach z wojskiem hitlerowskim na ziemi koszalińskiej zginęło 283 czerwonoarmistów, których imię, nazwisko, stopnie i daty śmierci są wyryte na tablicach z piaskowca.

– Tym, którzy złożyli tu daninę krwi, należy się szacunek, bo oddali życie, żeby inni mogli żyć – powiedział Grzegorz Andrzej Niski, przewodniczący prezydium KOLT.

Środowa uroczystość zakończy zapalenie zniczy i złożenie wiązanek kwiatów pod pomnikami: Wdzięczności i Ku Czci Poległych Żołnierzy Radzieckich z oddziałów III Korpusu Pancernego generała Aleksieja Panfiłowa. W programie jest też modlitwa za zmarłych w obrządku prawosławnym.

Z nekropolii uczestnicy uroczystości patriotycznej przeniosą się do siedziby Unii Pracy na parterze budynku przy ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego 11-15. Tam o godzinie 12.30 rozpocznie się „Pokoleniowy przekaz prawdziwej historii”. Po wprowadzeniu zebrani usłyszą wykład na temat: „Uwarunkowania polityczne i aspekty wojskowe zdobycia Koszalina przez oddziały Armii Czerwonej w dniach 4-5 marca 1945 roku”. Będzie też czas na wspomnienia pod hasłem „Powojenna odbudowa polskiego Koszalina”. Uczestnicy spotkania przyjmą też okolicznościowe przesłanie. Wstęp jest wolny.

Przypomnijmy. Kiedyś co roku 4 marca w Koszalinie świętowano Dzień Pionierów, ale od 2014 roku władze przeniosły obchody na 10 maja, gdy w 1945 roku przybyły pierwsze grupy osadników z Gniezna do Koszalina. Jedna z ulic miejskich nosi wciąż nazwę 4 Marca, lecz ratusz – po wejściu w życie ustawy dekomunizacyjnej – przekonał Instytut Pamięci Narodowej, że chodzi o upamiętnienie urodzin króla Władysława Jagiełły, a nie zdobycie Koszalina przez oddziały Armii Czerwonej.