Spory o frekwencję na Marszu Wolności [FILM]

14 autokarów, w tym dwa pełne z Koszalina, wyruszyło z Zachodniopomorskiego na Marsz Wolności, który 10 maja br. Platforma Obywatelska (PO) zorganizowała w stolicy. Wciąż trwają spory o frekwencję na akcji protestacyjnej.

 

TVP podaje, że demonstrantów było 15 tysięcy. Policja informuje o 12 tysiącach protestujących. Z kolei ratusz warszawski ocenił liczbę maszerujących na 90 tysięcy. Kto ma rację?

Wśród uczestników wydarzenia był Piotr Zientarski, senator PO. Uważa, że w prawie jest analogia z zabawą sylwestrową organizowaną na placu Defilad, która zgromadziła sto tysięcy ludzi.

– Frekwencja była wyższa, bo plac był zapełniony, a także pobliskie ulice stolicy – przekonuje parlamentarzysta.

Zachodniopomorska PO, niezależnie od wyjazdów prywatnymi autami, zorganizowała 14 autobusów z 50 pasażerami każdy, m.in. z Koszalina, Kołobrzegu, Sławna i Darłowa. Senator podkreśla, że Marsz Wolność spełnił oczekiwania, bo kolejny raz był niezgodą na styl sprawowania władzy przez obecnie rządzących.

– Była wielka radość i zbratanie ludzi, którzy chcieli zademonstrować sprzeciw wobec łamaniu praw człowieka i chcą żyć w Polsce kolorowej, a nie brunatnej pod jeden szyk skrojony na miarę PiS – twierdzi senator Zientarski.

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *