Teka Inspektora: Batalia o uratowanie gada

Felieton/ Interweniowałam w sklepie zoologicznym. Zostałam powiadomiona, że gekon lamparci trzymany jest w tragicznych warunkach. Moim oczom ukazało się brudne akwarium pełne starych zaschniętych odchodów, a wśród nich skrajnie wychudzony gad. Nie miał wody, pokarmu i odpowiedniego oświetlenia.

Próbowałam na początku polubownie załatwić sprawę. Tłumaczyłam właścicielom sklepu, że źle zajmują się egzotycznym zwierzakiem. Nakazałam natychmiast udać się z nim do lekarza weterynarii. Niestety, małżeństwo dosłownie skakało mi do gardła. Słyszałam teksty typu: „Jakim prawem?”, „Skąd pani wie, że wymaga leczenia?”, „Kim pani jest?” itp. Na nic się zdały moje tłumaczenia, że upoważnia do takiego działania Ustawa o ochronie zwierząt i że mogę natychmiast zabrać gada, gdyż jego zdrowiu i życiu zagraża niebezpieczeństwo. Nie obyło się bez interwencji policji oraz powiatowej inspekcji weterynarii. Zarówno lekarz z PIW-u, jak i policjant musieli jednak na szybko doczytać przepisy z ustawy. Inspektor z PIW-u stwierdził wprost, że nie zna się na gadach. Na dowód moich racji przeprowadziłam szybką telefoniczną konsultację w obecności właścicieli i służb z lekarzem weterynarii, specjalistą od gadów. Usłyszeliśmy, że ze zdjęć wynika, że gad jest w tragicznym stanie. Ma krzywicę, skrajne wychudzenie oraz zaniki mięśniowe. Musiałam stoczyć całą batalię, aby zwierzak trafił pod fachową opiekę.

Inspekcja weterynarii zgodnie z ustawą ma stać na straży przestrzegania przepisów w zakresie ochrony zwierząt. Jak ma to jednak robić, skoro inspektorzy nie wiedzą, jakie są wymogi hodowlane np. takiego gekona? Gady stały się teraz popularne i tłumaczenie, że inspektorzy nie znają się na nich, jakoś do mnie nie przemawia. Nie mogę zrozumieć też, dlaczego w naszym kraju takie sklepy nie podlegają regularnym kontrolom. Apeluję: „Nie kupujcie w takich miejscach”. Lepiej adoptować, niż napędzać biznes oparty na cierpieniu zwierząt.

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *