Teka inspektora: Nie porywajmy zwierząt

Felieton/ Pisałam już o tym w ubiegłym roku. Muszę jednak do tematu powrócić. Wiosna i lato to czas lęgów. W tym okresie przychodzą na świat ptaki oraz inne dzikie zwierzęta. Proszę, nie zabierajcie ich z lasu ani pól. Parę dni temu miał miejsce pierwszy taki przypadek w tym roku.

Mały zajączek został do mnie przyniesiony przez dzieci z pola. Zwierzaczek trafił już do ośrodka dla zwierząt dzikich. Jednak jego powrót do natury stoi pod znakiem zapytania. Odchowany przez człowieka ma bowiem nikłe szanse na samodzielne życie. Lasy, czy pola to przecież domy zwierząt. Tam uczą się latać i stawiają pierwsze kroki. My, ludzie, zabieramy im jednak miejsca bytowania. Budujemy drogi. Stawiamy domy na obrzeżach miast. Nie dziwmy się zatem, że pod naszym żywopłotem może pojawić się malutki zajączek czekający na matkę.
Z pewnością przyjdzie ona parę razy dziennie, aby go nakarmić. To tyczy się wielu zwierząt. Na przykład sowy, często wychodząc z rodzinnych dziupli, rozchodzą się po okolicy. W ten sposób zmniejszają ryzyko zabicia wszystkich piskląt jednocześnie przez drapieżniki. Wczesne opuszczanie gniazd jest więc sowią strategią przetrwania. Mewy, gołębie i inne ptaki uczą się latać na skwerach i chodnikach. Rodzice czuwają nad nimi, obserwując z bezpieczniej odległości. Rodzice dzikich zwierząt specjalnie się ukrywają, aby nie przyciągać swoim zapachem drapieżników. Młode ssaki nie wydzielają tak intensywnego zapachu. Mają ubarwienie maskujące i mało się poruszają, co chroni je przed zagrożeniem. Matka sarnia wraca do potomstwa tylko na czas karmienia. Pasie się najczęściej w odległości kilkuset metrów od swojego ukrytego w trawie, czy krzakach dziecka.

Zabierając zwierzaki leśne z ich środowiska, robimy więcej złego niż dobrego. Widząc młodego dzikiego zwierza, najlepiej spokojnie oddalić się z tego miejsca. Pamiętajmy, żeby takich zwierząt nie głaskać, nie dotykać i nie przytulać, ponieważ w ten sposób zostawiamy na nich ludzki zapach, który jest dla zwierząt nieprzyjemny i może nawet spowodować odrzucenie maleństwa przez matkę. Nie dotykajmy, nie łapmy. Pozwólmy tym zwierzaczkom wejść w dorosłe życie zgodnie z ich naturą.

Bogumiła Tiece

Inspektor TOZ  Koszalin

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *