„Uczelnia, miasto i biznes to system naczyń połączonych” [ROZMOWA]

Rozmawiamy z Profesor Danutą Zawadzką, rektor Politechniki Koszalińskiej

Na jakim poziomie spodziewacie się zainteresowania uczelniom ze strony tegorocznych abiturientów?

W każdym roku to jest wielka niewiadoma, ale podejmujemy szereg działań, aby rekrutacja była coraz większa. Od lat borykamy się z niżem demograficznym. Za sukces uznaję więc fakt, że od kilku lat udaje się utrzymać rekrutację na tym samym poziomie. Byłam studentką ostatniego wyżu demograficznego, więc doskonale wiem, jak różni się dzisiejszy poziom naboru, od ówczesnego, ale na pewne sytuacje mamy niewielki wpływ. Uważam, że mimo wszystko radzimy sobie bardzo dobrze.

Ilu aktualnie studentów ma Politechnika Koszalińska? A ilu było w latach świetności?

Obecnie mamy ponad trzy tysiące studentek i studentów. Bywały jednak lata, że było ich kilkakrotnie więcej. Mniejszą liczbę studentów traktujemy jako atrybut wysokiej jakości kształcenia i budowania relacji. Z perspektywy studentów, to potencjalnie łatwiejszy kontakt z wykładowcami i rówieśnikami, możliwość indywidualizacji ścieżki kształcenia, a także realizacji własnych projektów rozwojowych. Dotyczy to również aktywności w kołach naukowych, organizacjach studenckich, czy samorządzie. Z tych możliwości korzysta wiele osób. Studiowanie coraz częściej ma cechy relacji uczeń – mistrz, w której obydwie strony wzajemnie się inspirują.

Czy widoczna jest zmiana niekorzystnego trendu – odpływu młodych ludzi z Koszalina do większych ośrodków?

Zjawisko odpływu młodych ludzi, w moim przekonaniu, jest zdecydowanie mniejsze, niż jeszcze kilka lat temu. Coraz bardziej zauważalne jest zjawisko odwrotne. To do nas przyjeżdżają młodzi ludzie, również na studia na Politechnice Koszalińskiej. Potwierdzają to przedstawiciele wielu środowisk – przedsiębiorców, dyrektorów szkół średnich, a także organizacji pozarządowych. Pojawiło się nowe wyzwanie – tym osobom, trzeba zapewnić odpowiednie warunki do nauki, pracy i życia. Stąd nasz pomysł wspólnego tworzenia i rozwijania projektu „Akademicki Koszalin”.

Czy w tym roku studenci mogą liczyć na nowe kierunki?

Każdego roku studenci otrzymują propozycję rozpoczęcia studiów na nowych kierunkach, a także specjalnościach. W ostatnim czasie uruchomiliśmy kilka interesujących kierunków studiów: sieci i instalacje budowlane, a także geoinformatykę na Wydziale Inżynierii Lądowej, Środowiska i Geodezji. Bardzo cieszymy się ze zgody na rozpoczęcie kształcenia na kierunku ochrona klimatu. Na Wydziale Mechanicznym uruchomiliśmy bioanalitykę chemiczną, a na Wydziale Humanistycznym politologię 2.0. Natomiast na Wydziale Architektury i Wzornictwa ma szansę wystartować grafika projektowa i multimedia – również od października tego roku. Potrzebę uruchomienia nowych kierunków zgłaszali głównie przedstawicie przedsiębiorstw działających w regionie. Niezależnie od wszystkich nowości, jestem przekonana, że w ofercie kształcenia Politechniki Koszalińskiej znajduje się wiele ciekawych propozycji studiów.

Politechnika współpracuje z pracodawcami z regionu. Jest między innymi możliwość podjęcia staży w wielu firmach. Na ile uczelnia rozwinęła się w tym kierunku?

Zgodnie z nazwą realizowanego przez uczelnię nowego projektu „Politechnika Koszalińska bliżej biznesu”, staramy się – i jesteśmy! – w coraz bliższym kontakcie z przedsiębiorcami. Przedstawiciele pracodawców są często naszymi wykładowcami i wspólnie kształcimy przyszłe kadry. Wszystkie programy studiów konsultujemy z pracodawcami, a niektóre kierunki i specjalności powstają z inicjatywy i w porozumieniu z przedsiębiorstwami. Ponadto organizujemy w koszalińskiej Hali Widowiskowo-Sportowej największą na Pomorzu Środkowym imprezę targową, z powodzeniem kojarzącą pracowników z pracodawcami i na odwrót.

Efektem współpracy jest także Filia w Szczecinku. Czy są inne, podobne plany wyjścia naprzeciw młodym?

Filia w Szczecinku radzi sobie bardzo dobrze i to mnie cieszy. Mamy absolwentów, którzy zgodnie z założeniem, znaleźli pracę w Kronospanie i innych firmach klastra meblowego. Prognozuję ich dynamiczny rozwój w najbliższych latach, bo są specjalistami znakomicie przygotowanymi do tego, co mają robić. Nie ma też konieczności przeorganizowania struktury uczelni w kierunku przeniesienia kształcenia do innych ośrodków. Poza Szczecinkiem, nad którym pieczę sprawuje Wydział Mechaniczny, wszystkie pozostałe kierunki realizowane są w trzech kampusach w Koszalinie, do których serdecznie zapraszam wszystkie osoby, które rozważają podjęcie studiów na Politechnice Koszalińskiej.

Ostatnio uczestniczyła Pani w wydarzeniu w Budapeszcie. Jakie znaczenie miało to spotkanie?

Wspólnie z Krzysztofem Wasilewskim prorektorem ds. kształcenia, w kwietniu, wzięliśmy udział w posiedzeniu plenarnym European University Association. Jednym z poruszonych na Węgrzech problemów był wpływ wojny w Ukrainie na szkolnictwo wyższe w Europie. Mówiliśmy o kwestii wolności akademickiej i znaczeniu wartości w globalizującym się świecie edukacji i nauki.

Uczelnia znalazła się też w gremium, które podpisało porozumienie w sprawie utworzenia Konsorcjum „Nauka dla Morza”…

Ma się ono zająć wsparciem morskiej energetyki wiatrowej. Pod koniec kwietnia tego roku, w Politechnice Koszalińskiej odbyło się kolejne posiedzenie rady tworzonego konsorcjum. Gościem był Marek Gróbarczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Tego rodzaju działania przynoszą wymierne korzyści nie tylko uczelni, lecz także całemu miastu.

W planach jest też przystąpienie do sojuszu dziewięciu europejskich uczelni, które ubiegają się o utworzenie Uniwersytetu Europejskiego EU4DUAL…

To projekt ukierunkowany na kształcenie dualne, czyli ściśle powiązane z biznesem. W tym celu, z profesorem Krzysztofem Wasilewskim, w hiszpańskim San Sebastian, uczestniczyliśmy w podpisaniu listu intencyjnego w sprawie powołania uniwersytetu. Liczę też na efekty uruchomienia Konstelacji Wiedzy – to portal, który zawiera informacje o pracach naukowych. W ten sposób również nieco szerzej otwieramy się na świat.