Więcej dzieci przychodzi na świat

W 2016 r. Urząd Stanu Cywilnego (USC) w Koszalinie odnotował 2.105 urodzin, gdy rok wcześniej było ich 215 mniej. Miasto liczy 107.981 mieszkańców, w tym 57.049 kobiet. Jednak ostatnio rodzi się więcej chłopców.

USC w ciągu minionego roku sporządził 1.788 aktów w trybie zwykłym oraz wpisał do polskiego sytemu rejestrów państwowych 317 aktów dla osób, które przyszły na świat za granicą. Wcześniej fala urodzeń w Koszalinie wyraźnie malała od 2011 r. Wtedy na świat przyszło 2.113 dzieci. Jeszcze w 2014 roku było pod kreską, bo USC zarejestrował jedynie 1.856 urodzeń w Koszalinie.

Czy tylko rządowy program 500 plus ma wpływ na wyż demograficzny?
Zalety wprowadzenia świadczeń widzi Joanna Dworaczyk, radna miejska z komisji spraw społecznych, była piłkarka ręczna AZS Politechnika Koszalińska, a obecnie nauczyciel akademicki na uczelni. Nadto mężatka i mama dwojga dzieci, w wieku 3 i 10 lat.

– Wreszcie ociepla się wizerunek rodziny, która właśnie z dziećmi staje się podstawową wartością – mówi. – Program 500 plus dla większości to zastrzyk pomocy finansowej. Rodzice kupują dzieciom nowe buty i ciepłe ubrania na zimę lub odkładają pieniądze na przyszłe studia.

Wielu się nie przelewa. Z danych Miejskiego Programu Pomocy Rodzinie w Koszalinie wynika, że około 40 procent z ośmiu tysięcy beneficjentów programu rządowego pobiera zasiłek także na pierwsze dziecko.

Od początku 2014 roku funkcjonuje inna zachęta – Koszalińska Karta Dużej Rodziny (KKDR). Korzysta zeń 690 familii, które tu mieszkają i wychowują co najmniej troje dzieci w wieku do 18 lub 25 lat, jeśli kontynuują naukę. Nadto 519 miejscowych familii ma Ogólnopolską Kartę Dużej Rodziny. KKDR ma ponad stu partnerów, którzy dają zniżki na usługi dla rodzin, np. w zakresie kultury, sportu i rekreacji oraz usług i handlu. Działa na obie strony, bo warto podać, że pierwszą firmą, która przystąpiła do wdrażania programu, była piekarnia „Naturalnie na zdrowie”. Właściciel Grzegorz Cebula mógł sam być beneficjentem inicjatywy, bo w rodzinie ma pięcioro dzieci.

Zeszłoroczna ankieta na grupie 56 posiadaczy KKDR ustaliła, że połowa z nich korzysta z oferowanych ulg kilka razy w miesiącu, a 75 proc. jest zadowolonych z programu.

 
Fot.W Przedszkolu nr 11 nie ma kłopotów z naborem maluchów.