Zasłyszane: Jakie to były te dwa lata?

Felieton/  Minęły dwa lata rządów PiS-u. Niedawna wymiana premiera to okazja do oceny wiarygodności rządzących. Mateusz Morawiecki w swoim exposé mówił o „czterech jeźdźcach apokalipsy” dręczących polskie społeczeństwo. Chodziło mu o biedę, bezrobocie, brak mieszkań i zapaść w służbie zdrowia.

 

Nowy premier ogłaszał to tak, jakby nie ponosił żadnej odpowiedzialności za dokonania zjednoczonej prawicy rządzącej od 2015 roku; jakby pojawiał się z kosmosu.
Premier chwali się najniższym bezrobociem, ale nie mówi o liczbie Polaków, którzy wyjechali żyć i pracować za granicą. Rok 2016 to rok najwyższej emigracji w 27-letniej historii Polski postkomunistycznej. Nikt z rządu nie wspomina też o dramatycznie niskim przyroście naturalnym, który trwa od bardzo wielu lat i dzisiaj także przyczynia się do braku rąk na polskim rynku pracy. Polską gospodarkę ratuje około milion Ukraińców, którzy pracują za marne grosze, często oszukiwani przez pracodawców oraz gnębieni przez polską administrację i Straż Graniczną. W podzięce rządzący nazywają ich w Brukseli „imigrantami”, których „przyjmujemy”. Zapominają, że ci „imigranci” ciężko na siebie pracują.

Sukces 500+, o którym mówią rządzący, faktycznie poprawia los wielu polskich rodzin. To jednak tylko zwykłe rozdawnictwo naszych pieniędzy. Rząd nie ma przecież własnych funduszy, wydaje jedynie pieniądze podatników. Wielu uważa, że tak wielki kapitał można by wydać z większym pożytkiem. Pytanie, o ile 500+ zmniejszyło obszar biedy w Polsce. Sposoby jej mierzenia są bardzo różne, w różnych krajach. Według Eurostatu prawie 22% Polaków jest zagrożonych nędzą. Warto, żeby o tym wskaźniku pamiętali rządzący. Zjednoczona prawica zapewniała, że „da radę”, także biedzie i wykluczeniu. Statystyki dziwnie milczą jednak o sukcesach, a wystarczy przestudiować dane z ośrodków pomocy społecznej, PCK, czy Caritasu.

Brak milionów mieszkań rząd zamierza rozwiązać przez program „Mieszkanie+”. Jeszcze go nie ma, a już premier mówi: „Damy radę”. Czyim kosztem? Jeśli nawet przybędzie od tego parę tysięcy mieszkań, to kosztem podatników. A gdzie te miliony? Takie to te dwa lata.

 

Jan Kuriata

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *