Zasłyszane: Nasz Koszalin jak Las Vegas

Felieton/ Kuba Wojewódzki urodził się w Koszalinie, ale nie ma głębszych związków z naszym miastem. W swoim ostatnim programie żartował z Koszalina. Stwierdził, że Las Vegas i Koszalin są trochę do siebie podobne. Dowcipnie dodał, że pustynia jest wokół Las Vegas, a w przypadku Koszalina pustynia jest w samym mieście.

Można i trzeba skrytykować znanego dziennikarza za kiepski poziom żartów. Lepiej będzie jednak podać choć jeden przykład na to, że redaktor Wojewódzki jest w błędzie. Tym przykładem jest Europejski Festiwal Filmowy „Integracja ty i ja”. Możemy być dumni z imprezy, której misją jest propagowanie, że osoby niepełnosprawne są integralną częścią każdego społeczeństwa. Nie są i nie mogą być oni wykluczani poprzez bariery architektoniczne, prawne czy obyczajowe. Niepełnosprawnymi rodzimy się, zostajemy nimi wskutek nieszczęśliwych wypadków czy w rezultacie udziału w misjach pokojowych, takich jak w Afganistanie. Widzimy to na tegorocznej wystawie fotograficznej ukazującej niepełnosprawnych żołnierzy.

Organizatorzy festiwalu: Koszalińskie Towarzystwo Społeczno – Kulturalne i Koszalińska Biblioteka Publiczna, przy wielkim wsparciu i życzliwości Prezydenta Miasta Piotra Jedlińskiego i samorządu koszalińskiego dają z siebie wszystko, by do Koszalina przyjeżdżały znane osoby wspierające idee integracji niepełnosprawnych z pełnosprawnymi. Możemy być dumni z tego, że to właśnie w naszym mieście spełnia się marzenie wielu osób, które chciałyby pokazać innym, że niepełnosprawność nie jest wyrzuceniem poza nawias społeczeństwa. Dzięki prezentowanym filmom oraz innym formom artystycznym, możemy lepiej zrozumieć stan ducha i emocji osób przykutych na przykład do inwalidzkiego wózka. Spotkania w Koszalinie to powiew optymizmu, nadziei i radości.

A przecież Festiwal „Integracja Ty i Ja” to nie jedyne wydarzenie skali ogólnopolskiej odbywające się w naszym mieście. Są jeszcze „Młodzi Film” i październikowy „Hanza Jazz Festiwal”. Dzięki takim wydarzeniom pięknieje nasze miasto. Może Kuba Wojewódzki kiedyś to zrozumie.
Jan Kuriata