Zasłyszane: Pytanie prejudycjalne

Felieton/ Tytuł tego felietonu oznacza zapytanie przedsądowe, jakie skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu sędzia z Irlandii. Tamtejszy sąd dopytuje, czy reforma systemu sprawiedliwości w Polsce nie stanowi zagrożenia dla uczciwego procesu 41-letniego Polaka broniącego się w Irlandii przed ekstradycją do Polski.

To pierwszy w historii Unii Europejskiej przypadek, gdy sąd jednego z krajów członkowskich powątpiewa w to, czy sąd w innym kraju członkowskim przeprowadzi uczciwy proces. Do tej pory współpraca między wymiarami sprawiedliwości opierała się na absolutnym zaufaniu co do legalności i bezstronności. Zapytanie sądu irlandzkiego jest więc zupełnie przełomowe i historyczne. Pokazuje, jak bardzo różni się ocena funkcjonowania systemu sprawiedliwości w znakomitej większości krajów UE od tego, co wprowadził i wprowadza w Polsce PiS.

Wielkie wątpliwości budzi na przykład połączenie stanowiska ministra sprawiedliwości z funkcją prokuratora generalnego. Przerwanie kadencji Krajowej Rady Sądownictwa i jej władz jest z kolei zwyczajnie niezgodne z polską konstytucją. Udało się, co prawda, zebrać 15 sędziów gotowych do uczestnictwa w „nowym” KRS. Nie ma jednak komu zwołać posiedzenia inauguracyjnego wobec rezygnacji prof. Gersdorf z przewodniczenia gremium. Dlaczego KRS jest tak ważny? To ciało stanowiące o istocie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Jego zależność od woli polityków to w istocie koniec trójpodziału władzy. W praktyce może oznaczać początek demontażu systemu demokratycznego w naszym kraju. Taką ocenę polskiego systemu sprawiedliwości wystawiła Komisja Europejska.

Kornel Morawiecki, ojciec premiera Mateusza Morawickiego, powiedział z trybuny sejmowej, przy aplauzie PiS-u, że „dobro narodu, dobro społeczeństwa jest ponad prawem”. Tego typu wypowiedzi nie są zrozumiale w krajach demokratycznych. Obecna władza nazywa jednak sędziów „kastą”. Czy w tej sytuacji zapytanie irlandzkiego sądu może dziwić?

Jan Kuriata

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *