Zasłyszane: Nie taki obcy św. Walenty

Minęły kolejne walentynki. W Polsce święto zakochanych jest obchodzone od niedawna. Towarzyszy mu duża doza nieufności. Można spotkać opinie, że to „nie nasze”, że to, jak amerykańskie „halołiny”, jakieś bzdury zza oceanu. Wiele osób uważa, że świętowanie 14 lutego to banał, kicz i czysta komercja. Dotyczy to także krajów, gdzie dzień ten jest uroczyście świętowany.

 

Jest w tym wiele prawdy, ale biznes tzw. bożonarodzeniowy także opanowała komercja… W Europie, a w szczególności we Francji i krajach anglosaskich, tradycja walentynek sięga nawet XV wieku. To ciekawa historia. Ksiądz Walenty udzielał bowiem ślubów w Cesarstwie Rzymskim. Robił to wbrew woli cesarza Klaudiusza II, więc ścięto go mieczem.

Po śmierci został jednak świętym. W tradycji krajów anglosaskich i francuskojęzycznych to patron małżeństw, ale też par i związków, których celem jest zawarcie małżeństwa. Ogólnie więc jest on patronem miłości. Obrońcy walentynek mówią, że to święto ludzi łączących się w pary w głębszym znaczeniu niż przelotna miłostka. To czas refleksji nad tym, czym jest związek między ludźmi i czym jest miłość, zwłaszcza ta małżeńska. Nie jest to zatem tylko święto podlotków – młodych zakochanych. W tym święcie jest głęboka treść. Dotyczy bowiem każdego, kto kocha.

A może jest tak, że każdy widzi w walentynkach to, co chce? W Polsce przez wieki św. Walenty uważany był (i ciągle jest uważany) za patrona osób o chorobach neurologicznych, w tym epileptyków. Podobnie wygląda sytuacja w Niemczech. Sugerowanie jednak, że walentynki to święto z gruntu obce Polsce jest nieprawdziwe, wszak uważamy się za kraj chrześcijański.
I jeszcze ciekawostka. Św. Walenty pochodził z Terni. Tam też w latach późniejszych był biskupem. Według wielu źródeł został pochowany w Rzymie. Terni, włoskie miasto, położone w regionie Umbrii, ustanowiło przed wielu, wielu laty 14 lutego dniem wolnym od pracy. Legenda głosi, że jeśli jakaś para przysięgnie sobie miłość przy jego grobie (mieszkańcy tego miasta wierzą, że prochy świętego Walentego są złożone w tamtejszej katedrze), to do końca roku odbędzie się ślub. Wahających się co do daty zawarcia małżeństwa zabieramy więc do Terni!

 

Jan Kuriata

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *