Zasłyszane: Wszystkie barwy Piłsudskiego

Felieton/ Listopadowa rocznica odzyskania niepodległości w 1918 roku nierozerwalnie związana jest z marszałkiem Józefem Piłsudskim. Dlaczego więc tzw. prawdziwi patrioci nie biorą Marszałka na swoje sztandary?

 

Wydaje się, że powodów jest kilka. Pierwszy to taki, że Józef Piłsudski przez długie lata był „lewakiem”, czyli członkiem, a nawet przywódcą Polskiej Partii Socjalistycznej. Sam Piłsudski mawiał, że wysiadł z PPS-u na przystanku „Niepodległość”, ale czy tak było naprawdę?

 

Innym powodem wstrzymywania się „prawdziwych Polaków” od wielbienia Marszałka Piłsudskiego jest jego stosunek do religii i małżeństwa. Kiedy w 1899 roku zakochał się on w „Pięknej Pani”, czyli Marii z Kopczewskich Juszkiewiczowej wyznania ewangelicko-augsburskiego, przeszedł na luteranizm. Dzięki temu przyszły Marszałek mógł wziąć protestancki ślub w tymże 1899 roku we wsi Paproć Duża. Nadal też trwał w swoim „lewactwie” i w 1905 roku, obok Lenina, wziął udział w genewskim kongresie partii socjalistycznych i rewolucyjnych. Kongres ten widział przyszłość Polski tylko w federacji z Rosją, coś na kształt Katalonii w federacji hiszpańskiej.

 

Józef Piłsudski nie był wzorem męża. Szybko zakochał się w młodej, socjalistycznej towarzyszce Aleksandrze Szczerbińskiej. Mimo że prawowita żona ciągle żyła, Szczerbińska urodziła Marszałkowi dwie córki – Wandę (1918) i Jadwigę (1920). Maria z Kopczewskich Juszkiewiczowa, żona Piłsudskiego, zmarła w sierpniu 1921 roku. Marszalek nie nosił się z żałobą zbyt długo. 25.10. 1921 roku ożenił się ze Szczerbińską. Potem był zamach majowy z 1926 roku i setki zabitych. Jeszcze później Bereza Kartuska, gdzie uwięziono setki przeciwników politycznych sanacji. Opowiadał mi mój śp. Tata (rocznik 1918), że kiedy przed wojną w restauracji orkiestra zaczynała grać „I Brygadę”, narodowcy śpiewali „[…] my pierwsza brygada Piłsudskiego dziada”. Bywały i bójki.

 

Może dlatego kochamy Marszałka Piłsudskiego, że był człowiekiem z krwi i kości. Miał swoje wady, słabości. Kochał ludzi i kochał Polskę taką, jaką znał. Dzisiaj nie brak ludzi, którzy chcą widzieć naszą przeszłość w czarno-białych kolorach. Wielobarwność jest jednak zawsze piękniejsza.

 

Jan Kuriata

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *