ZNP zdeterminowany i zdyscyplinowany. Ponad tysiąc nauczycieli strajkuje [FOTO, FILMY]

KoszalinInfo TV: W poniedziałek (8 kwietnia) od rana w ratuszu działał sztab kryzysowy pod przewodnictwem Przemysława Krzyżanowskiego, wiceprezydenta Koszalina ds. społecznych. – Strajk stał się faktem, protest będzie się rozwijać, dlatego obserwujemy sytuację z godziny na godzinę – powiedział szef gremium.

W pierwszym dniu strajku pod egidą Związku Nauczycielstwa Polskiego, którego szefostwo nie przystało na propozycje płacowe rządu Prawa i Sprawiedliwości, na listę protestacyjną wpisały się 1202 osoby z 1808 zatrudnionych. Dołączyło do nich 205 pracownikow administracji i obsługi z 767 ogółem. Tylko 227 nauczycieli i 432 pracowników nie strajkowało po przyjściu do placówek. Liczby się nie sumują, bo z różnych przyczyn nie wszyscy tego dnia byli obecni w miejscach swego zatrudnienia. Pod opieką w koszalińskich przedszkolach nie przebywało ani jednego dziecko. Natomiast w szkołach podstawowych i średnich zajęcia opiekuńczo-wychowawcze zapewniono łącznie 135 uczniom.

 

Z 46 placówek oświatowych podległych miastu nie biorą udziału w strajku jedynie Bursa Międzyszkolna, Pałac Młodzieży i internat Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.

Co dalej?

– Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak długo potrwa strajk – twierdzi Małgorzata Chyła, prezes Zarządu Oddziału ZNP w Koszalinie, o trwającej akcji protestacyjnej.

Niespełnione przez rząd postulaty płacowe ZNP (podwyżka pensji o 1000 złotych miesięcznie) sprawiły, że w 48 placówkach Koszalina i okolic rozpoczął się strajk. Wyłamało się Przedszkole w Mielnie, ale tam wszyscy opiekunowie dzieci wzięli zwolnienia lekarskie. Nie protestowało też Centrum Kształcenia Ustawicznego, choć była wola strajku, lecz w poniedziałek i wtorek szkoła w Koszalinie jest nieczynna.

Członkowie „Solidarności” niekoniecznie występują w niechlubnej roli łamistrajków. Tymczasem ZNP zainteresowanych przeprasza za chaos w placówkach, ale znajduje zrozumienie wśród familii dzieci i młodzieży.

– Mamy jasne sygnały, że rodzice nas wspierają i życzą, abyśmy nie odpuszczali – twierdzi Anna Grabowska, wiceszefowa koszalińskiego ZNP i nauczycielka języka niemieckiego w I Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Dubois.

Związkowcy podkreślają, że skuteczny protest nauczycielski może mieć wpływ na zwiększenie nakładów na oświatę ze strony państwa, co przełoży się na jakość edukacji, poprawę wyposażenia i odnowienie infrastruktury placówek.

 

 

 

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *