Gdańska jak ser szwajcarski! Uszkodzonych wiele aut. Miasto obwinia kierowców [FILM]

Ulica Gdańska stała się niedawno tematem kontrowersji. Mieszkańcy uskarżają się na stan techniczny drogi i uszkodzone w wyniku niezałatanych dziur pojazdy.

 

Przypomnijmy, że pierwszy post w social mediach na ten temat ukazał się w niedzielę, 3 grudnia. Zaraz po nim pojawiły się kolejne. Ostatnia sytuacja miała miejsce wczoraj. Z relacji świadków wynika, że na poboczu można było zobaczyć kilkanaście aut z uszkodzonymi kołami. Kierowcy domagają się odszkodowań.

Przy pierwszej sytuacji Zarząd Dróg i Transportu poinformował, że trwa łatanie dziur, dodatkowo postanowione zostało oznakowanie informujące o ubytkach w jedni, a także ograniczenie prędkości do 40km/h do czasu zakończenia robót. Następnie okazało się, że ZDIT jest a etapie myślenia o gruntownym remoncie lub nawet całkowitej przebudowie drogi. Częściowo zamknięto prawy pas w kierunku Koszalina.

W piątek, 22 grudnia ZDiT opublikowało film, na którym kierowcy nie stosują się do ograniczeń prędkości, poruszając się o wiele szybciej niż jest to dozwolone na odcinku z ograniczeniem 40hm/h.

– Apelujemy o stosowanie się do ograniczenia prędkości i zachowanie szczególnej ostrożności. Ograniczy to możliwość uszkodzenia ustawionych barier, pojazdów a przede wszystkich własnego zdrowia. Pamiętajmy również o bardzo silnych wichurach, które z łatwością powalają drzewostan rosnący wzdłuż drogi – czytamy w poście – Przypominamy, że w związku ze znacznymi uszkodzeniami nawierzchni ulicy Gdańskiej na odcinku od Koszalina do węzła S6 „Sianów Zachód” wprowadziliśmy do odwołania wyłączenie z ruchu zewnętrznych pasów ruchu poprzez wygrodzenie ich specjalnymi barierami oraz lampami ostrzegawczymi, a także stopniowane ograniczenie prędkości 70 km – 40 km – aż do 20 km/h.

Mieszkańcy w większości nie byli zadowoleni z opublikowanego posta. W komentarzach najczęściej pojawiało się, że postawienie znaku ograniczenia prędkości nie jest rozwiązaniem, a sprawa powinna zostać rozwiązana zanim doszło do potrzeby zamknięcia pasa.

– Samo ustawienie znaku z ograniczeniem prędkości nie załatwia sprawy. Przy 40 km/h również dochodzi do uszkodzenia felg, ponieważ głębokie dziury są zalane przez wodę i zupełnie niewidoczne dla kierowców- mówi w rozmowie z KoszalinInfo.pl jeden z oburzonych kierowców.

Przypomnimy, że zgodnie z ustawą „Organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do którego właściwości należą sprawy z zakresu planowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg, jest zarządcą drogi.” Zatem samo oznaczenie drogi nie wyłącza Gminy z odpowiedzialności oraz obowiązku utrzymania drogi w stanie zapewniającym bezpieczne poruszanie się nią.

 

Film do obejrzenia: TUTAJ

 

Foto: ZDiT

 

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

mm

Sandra Dowhun

Jestem absolwentką studiów licencjackich na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna. Ukończyłam również studia magisterskie na kierunku Europeistyki. Interesuję się fotografią i montażem filmów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *