Od pięćdziesięciu lat razem. Złote Gody Państwa Grześkowiaków [FOTO]

W sobotę, 14 października w Pałacu Ślubów przy ul. Dąbrówki 1 w Koszalinie Jubileusz Złotych Godów obchodzili Bogusława i Marian Grześkowiaków.

 

Życiorys Bogusławy i Mariana Grześkowiaków:

Pani Bogusława urodziła się 10 sierpnia 1946 r. w Dobrzyńcu nad Wisłą, a pan Marian 5 sierpnia 1946 r. w Koszalinie.

Państwo Grześkowiakowie zawarli związek małżeński 14 października 1967 r. w miejscowości Zalewo (ślub cywilny), a ślub kościelny następnego dnia.

Szanowny Jubilat ukończył szkołę zawodową o profilu kierowca i w tym zawodzie rozpoczął swoją karierę zawodową. Pan Marian był kierowcą, który kochał to, co robi. Była to pasja, a nie tylko sposób na zarobienie pieniędzy. Przez 54 lata Jubilat zobaczył całą Polskę, Europę zachodnią, Skandynawię i Ukrainę, Czechy oraz Słowację. Od 10 lat jest szczęśliwym emerytem.

Pani Bogusława po ślubie poświęciła swoje życie wychowaniu dzieci, dbaniu o dom. Bardzo kochała i nadal kocha dbać o swoich najbliższych. Szanowna Jubilatka piecze najlepsze ciasta, lepi przepyszne pierogi. Zawsze służy dobrą radą i pomocą.

 

Ich poznanie było bardzo nietypowe – pan Marian służył w wojsku na Helu, a pani Bogusława mieszkała w domu w Bądkach( Mazury). Poznali się przez kolegę Jubilata, z którym odbywał służbę  wojskową. To właśnie ten kolega jeździł do siostry pani Bogusławy. Gdy ją poznał, od razu powiedział panu Marianowi, że ma dla niego idealną kandydatkę na żonę. Pierwszy raz zobaczyli się  w maju i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Już w październiku zawarli związek małżeński. Swoje wspólne życie zaczęli w Koszalinie. Mają dwójkę dzieci: Marię i Grzegorza, a także wnuczęta Annę i Artura.Pasją szanownych Jubilatów jest działka oraz las. Kochają wspólne spacery. Są kochającym się małżeństwem, które powinno być wzorem do naśladowania.

 

 

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

mm

Marcin Chyła

Pomysł na siebie jako fotografa zaczął się od wycieczki do Włoch. Piękne pejzaże, kultura i infrastruktura, sprawiły, że piękno tego miejsca zechciałem uwiecznić na fotografii. Po powrocie do Polski zacząłem inaczej postrzegać otaczającą mnie przestrzeń i dostrzegłem jej piękno, przez co zaczęła się moja przygoda z aparatem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *