Start Elbląg pokonany, Energa AZS Koszalin wygrywa po gorączkowej końcówce

EKS Start Elbląg mimo bycia faworytem, został pokonany przez drużynę Energi Koszalin. W spotkaniu dobrze spisała się wracająca po kontuzji Romana Roszak.

Od pierwszych minut spotkania widać było dominację gospodyń, dzięki Hannie Rycharskiej koszalinianki wygrywały 1:4, już po 5. minutach spotkania. Krótko po tym to gospodynie zaczęły odpowiadać za szkody wyrządzone im w tych pierwszych minutach meczu. Trafiły 4 bramki z rzędu i dzięki Tatjanie Trbović objęły 1-bramkowe prowadzenie. Energa AZS Koszalin nie mogła sobie poradzić z formacją obronną, gubiły krycie i często faulowały przy szóstym metrze. Po kwadransie koszalinianki wyprowadziły kilka skutecznych ataków, które pomogły im dogonić rywalki, a nawet wyjść na 3-bramkową przewagę, wtedy szkoleniowiec EKS Startu Elbląg, Andrzej Niewrzawa poprosił o przerwę. Po rozmowie elblążanki zaczęły doganiać przyjezdne, po 20 minutach wyszły nawet na prowadzenie (12:11). Gra obu drużyn do końca pierwszej połowy wyglądała podobnie, obie drużyny trafiały punkt za punkt, jednak w ostatnich minutach to elblążanki mogły powiększyć prowadzenie, ale Aleksandra Jędrzejczyk nadepnęła na linię podczas rzutu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 17:15.

Po zmianie stron to Energa zaatakowała, najpierw świetne uderzenie Tamary Smbatian, a później rzut na wyrównanie Hanny Rycharskiej doprowadziły do remisowego wyniku, kótry nie trwał zbyt długo, ponieważ gospodynie kilka minut później grały z 2-bramkowym prowadzeniem. Doszło do sytuacji, w której elblążanki prowadziły 3. bramkami, 10 minut przed końcem spotkania i wtedy Energa rozpoczęła misję dogonienia rywalek. Na początku trafiła Romana Roszak, później rzut karny obroniła Izabela Prudzienica i kolejno dla gości trafiały Monika Michałów, Hanna Rycharska i Natalia Wołownyk. Spotkanie zakończyło się wynikiem 26:27.

EKS Start Elbląg – Energa AZS Koszalin 26:27 (17:15)

Energa AZS Koszalin: Prudzienica, Sach – Han 4, Urbaniak, Mazurek 2, Roszak 5, Michałów 3, Wołownyk 1, Smbatian 4, Striukowa, Rycharska 6, Nowicka 2.

Kornel Pawlak/ Fot. Marcin Chyła