„Świat weryfikuje podejście do energii” [ROZMOWA]

Rozmowa z Tomaszem Ucińskim, Prezesem Zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Koszalinie i wieloletnim prezesem Krajowej Izby Gospodarki Odpadami w Warszawie

Czy programy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pozwalają gminom na samowystarczalność energetyczną? Jakie rozwiązania są najkorzystniejsze dla miast takich jak Koszalin?

Jesteśmy zadowoleni – zwłaszcza z dwóch programów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Służą one gminom i obniżają ich koszty funkcjonowania. Pierwszy dotyczy zakładów, które wykorzystują energię zawartą w niechcianych odpadach, czyli popularnie mówiąc spalarni odpadów. Są to zakłady produkujące ciepło systemowe oraz energię elektryczną na potrzeby mieszkańców. To rozwiązanie zapewnia samowystarczalność energetyczną gmin. W to również wpisuje się następny program dotyczący wykorzystania odpadów biodegradowalnych. Muszę podkreślić, że w Koszalinie zbiórka frakcji BIO jest na wysokim poziomie. Poprzez proces fermentacji, któremu poddawane są te odpady można uzyskać doskonałej jakości nawóz i przy okazji metan. Ten gaz można zamienić na prąd, ciepło, a następnie wykorzystać na potrzeby energetyczne zakładów sortowania odpadów, które zużywają bardzo dużo prądu. Podsumowując mamy naprawdę dwa bardzo dobre programy wpisujące się w politykę samorządów, a finansowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.

Na jakim etapie jest realizacja jednej z najważniejszych miejskich inwestycji, jaką jest budowa spalarni odpadów dla Koszalina?

Cieszę się że Koszalin jako pierwszy w kraju miał wydaną decyzję środowiskową. To wszystko, co zadziało się przed 2010 rokiem skutkuje pozytywnymi zjawiskami dziś. Mamy lokalizację na ten zakład i to jest bardzo dobra wiadomość. Jako PGK przygotowywaliśmy przez ostatnie lata analizy, studium wykonalności na mniejszą spalarnię niż planowano w 2009 roku. Dużym sukcesem spółki było bardzo szybkie złożenie wniosku na finansowanie tej inwestycji. w Lipcu 2022 złożyliśmy komplet dokumentów, a już w grudniu jako drugie miasto w kraju podpisaliśmy umowę z NFOŚiGW w Koszalinie. Datę 19 grudnia będę pamiętał bardzo długo. Dodam, że Narodowy Fundusz proceduje jeszcze 38 podobnych umów, blisko 80 wniosków z całego kraju zostało złożonych. Obecnie składamy do Urzędu Miejskiego raport oddziaływania na środowisko, żeby otrzymać decyzję środowiskową. Równolegle poprzez dialog technologiczny prowadzimy prace nad wyborem technologii. Kompletujemy zespół do wyboru inżyniera kontraktów oraz opracowujemy opis przedmiotu zamówienia dla programu funkcjonalno- użytkowego.

Jaki jest przewidywany koszt inwestycji i ile dajecie sobie czasu na jej zrealizowanie?

Koszty są wysokie. Szacujemy, że powinniśmy się zmieścić w 200 milionach złotych netto. Taką kwotę oszacowaliśmy składając wniosek do NFOŚiGW. Wiemy, że przy tego typu inwestycji trudno jest wszystko do końca przewidzieć. Trwa wojna na Ukrainie, jest wiele perturbacji na rynku, co obserwujemy nawet w przypadku budowy koszalińskiego wiaduktu. Zakładając, że podpisujemy umowę, wykonawca wchodzi na plac budowy, nie ma żadnych uwag, nie wnosi o zwiększenie ceny to planowane zakończenie budowy to 2026 rok. Zaznaczam, że jest to bardzo optymistyczna wersja. Ale jestem dobrej myśli.

W jakim zakresie Koszalin będzie w stanie zapewnić paliwo, a w jakim przewidziana współpraca z okolicznymi samorządami?

Patrząc na ilość odpadów jakie świat produkuje, tego surowca nie powinno zabraknąć. Odchodzimy od paliw kopalnych. Do produkcji części energii cieplnej i elektrycznej na potrzeby Koszalina będziemy wykorzystywać nie węgiel, nie ropę, nie gaz tylko to co jest odpadem. Nie da się tego poddać recyklingowi albo po którymś procesie nie ma już wartości użytkowej, a ma wartość energetyczną. Na naszym składowisku istnieje tak zwana kwatera opakowań, których rynek nie chciał kupić. Jest tego około 150 tysięcy ton. Mamy jako jedyni w kraju zgodę na wydobycie odpadów z tej kwatery i to może być rezerwuar na kolejne dziesiątki lat. Oczywiście potrzebny jest wzrost świadomości społeczeństwa, a co za tym idzie selektywnej zbiórki odpadów. Recykling odpadów może spowodować, że paliwa zabraknie. Dlatego też prezydent Piotr Jedliński wystąpił z ofertą odbioru odpadów od sąsiednich samorządów między innymi Kołobrzegu, Darłowa i Sławna.

Na ile Koszalin zamierza sięgnąć po fundusze unijne i o jakich źródłach finansowania możemy mówić w tym kontekście?

Unia Europejska przestała już wprost finansować powstawanie takich zakładów jak spalarnie odpadów. Energią odnawialną miał być tylko atom oraz przejściowo gaz. Teraz na skutek wojny na Ukrainie świat weryfikuje swoje podejście do energii. Są też na szczęście programy krajowe i mówimy właśnie tutaj o Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska, który sięgnął po pieniądze na modernizację systemów energetycznych i znalazł fundusze na tego typu inwestycje.

Geodeta Koszalin
KLIKNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *