Wandale na szlaku sportowo-rekreacyjnym. Cykliści poszkodowani i promowani

Single Tracki to wąskie, zazwyczaj jednokierunkowe, kręte ścieżki rowerowe pomiędzy drzewami z bezpiecznie wyprofilowanymi zakrętami, które pozwalające przemieszczać się rowerem w bezpośredniej bliskości przyrody. Taki szlak został niedawno zdewastowany na Górze Chełmskiej.

Ścieżka znajduje się na terenie Nadleśnictwa Karnieszewice, ale w granicach administracyjnych Koszalina. Około 6-kilometrowy Single Track pomyślnie przeszedł głosowanie w ramach Budżetu Obywatelskiego, a w 2019 roku został przez firmę Magro wybudowany za 762 tysięcy złotych. To zresztą więcej niż proponowali wnioskodawcy, którzy rekomendowali szlak za 650 tysięcy. Warto podkreślić, że powstały system zrównoważonych, rekreacyjnych ścieżek rowerowych typu Single Track na Górze Chełmskiej nie jest skierowany wyłącznie do wąskiej grupy amatorów górskiej jazdy typu Downhill lub Enduro. Projekt spełniał potrzeby miłośników jednośladów górskich, ale stan pandemii koronawirusa spowodował ograniczenie aktywności ruchowej i zamknięcie dostępu do leśnych obszarów. Niespodziewanie wykorzystali to przeciwnicy górskich wypraw cyklistów. Teraz miasto musi zadbać o naprawę. Trwa szacowanie strat.

– Wołałbym te pieniądze wydać na inny cel niż naprawę szlaku Single Track, ławek i przystanków autobusowych, które niszczą wandale – twierdzi Piotr Jedliński, prezydent Koszalina.

Na szczęście, ścieżka rowerowa w naturalnym środowisku Góry Chełmskiej jest ubezpieczona, więc naprawa uszkodzonego oznakowania trasy nie stanowi zagrożenia dla stanu budżetu miasta. Czy sprawcy będą bezkarni?

– Nie ma pobłażania dla głupków, którzy zniszczyli oznakowanie szlaku rowerowego – twierdzą sympatycy jednośladów górskich i trekkingowych.