Reforma oświaty i krótka pamięć historyczna

Jedynie 11 projektów uchwał widniało w programie czwartkowej XXVII sesji Rady Miejskiej. Największą dyskusję wywołały konsekwencje wdrożenia Prawa oświatowego. Samorządowcy za to wykazali podejrzanie krótką pamięć historyczną.

 
Dwa projekty uchwał rady dotyczyły dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów oraz ponadgimnazjalnych, prowadzonych przez Gminę Miasto Koszalin, do nowego ustroju szkolnego. Obecny rząd od 1 września br. wprowadził ustawę pn. Prawo oświatowe.
– Nie jesteśmy zwolennikami tej reformy, bo widzimy model: 5-letnich szkół podstawowych, 3-letnich gimnazjów oraz 4-letnich liceów i 5-letnich techników – mówił Przemysław Krzyżanowski, wiceprezydent Koszalina.
Nadto wyliczył na 10 mln zł koszty wprowadzenia ustawy i prognozował zagrożenie utraty etatów przez 113 pedagogów. Stwierdził, że w 2019 roku większość nauczycieli przedmiotowych w gimnazjach będzie przymusowo musiało skorzystać z rocznego urlopu dla poratowania zdrowia. Dodał, że wyróżniające się miejskie gimnazja nr 11 (przekształcone w planach w SP-23) i nr 6 (zastąpi je VI LO przeniesione z ulicy Podgórnej) poniosą największe ciężary przeobrażeń.
Mający większość radni Platformy Obywatelskiej (PO) podkreślali, że Prawo oświatowe uderza w samorządy. Radny Jakub Kowalik wyliczył, że wydatki na zmiany w edukacji można by wykorzystać np. na budowę ponad 12 km dróg, 45 km chodników lub młodzieży szkolnej zapewnić darmową komunikację zbiorową.
– To zło konieczne, które musimy wprowadzić, aby oszczędzić stresów rodzicom, władzom, dyrekcjom szkół i sobie – stwierdził Marek Reinholz, szef klubu radnych PO.
Samorządowcy przegłosowali też udzielenie pomocy finansowej: województwu na wsparcie Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego „Pomerania” i gminie Biesiekierz na pokrycie części kosztów przebudowy drogi gminnej w miejscowości Stare Bielice. W obu przypadkach chodziło o dotację w wysokości stu tysięcy złotych.
Aż trzy dokumenty dotyczyły uprawiania gier hazardowych w 3-gwiazdkowym hotelu Gromada. Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe S.A. wnioskują o kasyno gry przy ul. Zwycięstwa 20-24, podobnie jak dwie inne spółki: Casino i Bookmacher. Przyjęcie uchwał umożliwia firmom ubieganie się o koncesję.
Przed zgromadzeniem do porządku obrad dołączono projekt uchwały o konsultacjach społecznych w sprawie zmian nazw ulic, co wynika z wejścia w życie ustawy o zakazie propagowania komunizmu, która wyklucza upamiętnianie osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących ten ustrój. Wnioskodawca napisał, że chodzi o ulice: Dąbrowszczaków, Hanki Sawickiej, Franciszka Zubrzyckiego i… Alfreda Warskiego. Szkopuł w tym, że w Koszalinie takiej ulicy nie ma, bo w rejestrze figuruje ul. Adolfa Warskiego. Imię tego działacza Komunistycznej Partii Polski, zamordowanego przez Sowietów w Moskwie w 1937 roku, jeszcze do 1990 roku nosiła Stocznia Szczecińska. Ten zakład był jedną z kolebek „Solidarności”, więc dziwi krótka pamięć samorządowców.

KLIKNIJ
Geodeta Koszalin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *